Niecała doba po wyborach w Zabrzu, a wokół nowego prezydenta już narasta presja. Kamil Żbikowski (Lepsze Zabrze) pokonał Ewę Weber zaledwie 106 głosami – 16.031 do 15.925. Frekwencja wyniosła tylko 27,56%, czyli głos oddało niespełna trzech na dziesięciu zabrzan.
ZOBACZ TEŻ: To już oficjalne wyniki. Kamil Żbikowski prezydentem Zabrza
„Zabrze wybrało” – gratulacje i ostrzeżenie
Po ogłoszeniu wyników w mediach społecznościowych głos zabrał radny Marian Rau z Koalicji Obywatelskiej. W swoim wpisie podkreślił, że wynik wyborów był wyjątkowo wyrównany, a Zabrze czeka teraz na realizację obietnic Żbikowskiego. Jednocześnie nie krył obaw:
„Obawiam się, że Mieszkańcy nie dadzą Kamilowi zbyt dużo czasu na realizację Jego obietnic wyborczych. Dziękuję Ewie za to, co zrobiła dla tego Miasta, a Kamilowi życzę szczęścia, bo pewnie będzie Jemu oraz Zabrzu potrzebne. Czas pokaże, co ten wybór będzie oznaczał dla Zabrza.”
To zapowiedź rewanżu?
W sieci od razu pojawiły się komentarze, które brzmią jak zapowiedź politycznego rewanżu.
„Wszystko co obiecał MUSI ZROBIĆ W NIECAŁY ROK – tyle czasu dał Agnieszce Rupniewskiej – nie dostanie od nas ani dnia więcej” – czytamy w jednym z komentarzy na Facebooku naszego portalu.
Przypomnijmy, że to właśnie po roku urzędowania, w majowym referendum mieszkańcy odwołali prezydent Agnieszkę Rupniewską (KO – Nowe Zabrze). Żbikowski był wskazywany jako jeden z głównych architektów tamtej akcji. Czy teraz podobny scenariusz może czekać jego samego?
Źródło: W Zabrzu





