Górnik Zabrze jest najważniejszy. Daliście nadzieję i ją podtrzymujecie
fot. Piotr Antczak

Górnik Zabrze jest najważniejszy. Daliście nadzieję i ją podtrzymujecie

Są takie kluby, które dla swoich kibiców znaczą więcej niż zwycięstwa, tabele czy budżety. Górnik Zabrze to właśnie taki klub. To serce miasta, jego duma i emocja, której – można by powiedzieć – nie da się wytłumaczyć nikomu spoza Zabrza, ale oni też to rozumieją. Bo Górnik to więcej niż piłka. To historia, tożsamość i wspólne marzenie, które w tym sezonie znów tętni wyjątkowo mocno.

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Śląski włamywacz w rękach policji. Kradł w kilku miastach, także w Zabrzu

Złote wspomnienia i nowe nadzieje

Kiedy przed sezonem członek zarządu Bartłomiej Gabryś powiedział, że „wracamy do złotej ery Górnika Zabrze”, kibice poczuli, że znów mogą śnić na jawie. W ich oczach mógł zapalić się ten sam ogień, który płonął w latach 80., gdy Górnik sięgał po kolejne tytuły mistrza Polski. Rok 1988 – ostatnie mistrzostwo, czternaste w historii – to dla wielu zabrzan nie tylko data, ale symbol. Symbol potęgi, charakteru i wiary, że Śląsk potrafi być na szczycie. Ale to było dawno…

Dziś, gdy Górnik znów jest w czołówce Ekstraklasy, te wspomnienia wracają. Kibice czują, że może właśnie teraz, po latach trudności, ich ukochany klub znów pisze nowy, złoty rozdział.

Wiara mimo trudności

Nie jest tajemnicą, że sytuacja finansowa Górnika jest – delikatnie mówiąc – kiepska. Mądry kibic wie, że klub musi liczyć każdą złotówkę, a zimą może dojść do sprzedaży kilku kluczowych zawodników. Wśród nich wymienia się Ousmane Sowa – zawodnika, który nie tylko strzela bramki, ale potrafi jednym rajdem poderwać cały stadion i rozbić obronę rywala – wyłożyć piłkę koledze, a ten zrobi to, o co w piłce chodzi. Gol!

A jednak – nawet w tych realiach – Górnik nie traci ducha. Zarząd klubu udowadnia, że potrafi myśleć długofalowo. Zastępuje odchodzących zawodników nowymi, którzy błyskawicznie odnajdują się w Zabrzu i stają się częścią wielkiej, biało-niebiesko-czerwonej rodziny. To dowód, że można budować mądrze, z sercem i planem.

Siła z trybun

Gdy Górnik gra na Roosevelta, cały stadion żyje jednym rytmem. Kibice przychodzą tłumnie, dopingują od pierwszej do ostatniej minuty, śpiewają – nawet wtedy, gdy wynik nie układa się po ich myśli. Bo wiedzą, że Górnik jest czymś więcej. To wspólna sprawa, wspólna duma. W Zabrzu nie mówi się o „sympatykach klubu” – mówi się o rodzinie.

Ta wiara, ta energia z trybun, ta lojalność – to właśnie napędza drużynę. To sprawia, że Górnik nie jest tylko klubem piłkarskim, ale symbolem miasta, które nigdy się nie poddaje.

Piętnaste mistrzostwo? Dlaczego nie!

Dziś, gdy Górnik walczy o czołowe miejsca w tabeli, coraz więcej kibiców nie boi się marzyć. Po każdym meczu, po każdym golu, po każdym zwycięstwie słychać coraz głośniej: „Piętnaste mistrzostwo? A dlaczego nie?”.

Nieważne, ilu zawodników odejdzie, ile przeszkód stanie po drodze. Bo dopóki są kibice, dopóki płonie ten sam ogień, dopóki Górnik wychodzi na murawę przy Roosevelta – jedno jest pewne.

Górnik w Zabrzu jest najważniejszy!

Źródło: W Zabrzu

Subskrybuj nasz kanał na YouTube! 👇

Reklama