10-latka zasłabła i straciła przytomność w łazience – takie zgłoszenie z ul. Bończyka 17 otrzymali w czwartek (8 lutego) po godz. 22.00 zabrzańscy strażacy. I chociaż na miejscu niezwłocznie pojawiły się służby, które podjęły trwającą godzinę reanimację, to dziewczynki nie udało się uratować.
CZYTAJ TEŻ: Jaki artysta mógłby wystąpić na otwarciu wiaduktu łączącego Zabrze z Gliwicami? Zapytaliśmy mieszkańców
Na miejscu oprócz dwóch zespołów ratowników medycznych, pojawiła się też jedna jednostka zabrzańskiej straży pożarnej. – Po przybyciu na miejsce zastaliśmy jednego z rodziców, który reanimował dziewczynkę w przedpokoju. Wspólnie z ratownikami medycznymi podjęliśmy reanimację dziecka, któremu podawany był tlen – mówi mł. bryg. Wojciech Strugacz, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Zabrzu.
Próby ratowania nieprzytomnej 10-latki trwały ok. godziny. Niestety dziecko zmarło w wyniku silnego zatrucia tlenkiem węgla ulatniającego się z piecyka gazowego w łazience. Strażacy przeprowadzili też pomiary stężenia czadu. To stężenie jednak nie było wysokie, bo mieszkanie zostało już mocno przewietrzone.
Źródło: Nowiny Zabrzańskie