Zamieniają skwer na parking, mieszkańcy są oburzeni. Interweniowała policja
Fot. Piotr Antczak / W Zabrzu

Zamieniają skwer na parking, mieszkańcy są oburzeni. Interweniowała policja

We wtorek odbyła się narada mieszkańców ws. budowy parkingów przy ul. Roosevelta – naprzeciw „Metalowca”. Część lokatorów pobliskich budynków, a także przedsiębiorcy sąsiadujący z budową, nie są zadowoleni z tego, że po pierwsze będzie zlikwidowany skwer, a po drugie – o szczegółach uciążliwej dla nich inwestycji dowiadują się własnymi kanałami. Podczas spotkania doszło do interwencji policji. 

Reklama

CZYTAJ TEŻ: Uwaga! Na tych ulicach nie będzie elektryczności – W Zabrzu

Miejsc parkingowych #wZabrzu brakuje, to fakt. Jednak ich budowa kosztem miejskiej zieleni, której również w mieście mogłoby być więcej, rozzłościła część mieszkańców, a także sąsiadujących z budową przedsiębiorców. Zwłaszcza że o szczegółach dowiadują się własnymi kanałami lub przekazują im informacje radni, którzy sami zdobywają je stając na głowie.

Z dokumentów, które na wtorkowym spotkaniu przedstawił Kamil Żbikowski (członek Rady Miasta), wynika, że w miejscu, gdzie aktualnie pracuje ciężki sprzęt, ma powstać 30 miejsc parkingowych. Umowa, jaką prezydent Zabrza zawarła z firmą Ys Investments Spółka Z O.O. stanowi, że całość prac zostanie wykonana na koszt inwestora, który parkingi buduje zapewne pod mieszkania w nadbudowywanej części „Metalowca”. Oferta ta jest już dostępna w serwisie www.otodom.pl TUTAJ.

Należałoby się tylko cieszyć, ponieważ miejsc parkingowych #wZabrzu jest jak na lekarstwo, natomiast będą to parkingi dla użytkowników nowych mieszkań i powstają kosztem zielni. To m.in. nie podoba się przybyłym na spotkanie mieszkańcom. Ponadto sama organizacja prac bardzo utrudnia funkcjonowanie sąsiadującym z budową przedsiębiorcom.

– Zostałem poinformowany tylko o tym, że zostanie nadbudowany budynek Metalowca z przeznaczeniem na pomieszczenia mieszkalne. Nigdzie nie ma mowy o budowie i pozwoleniu na parking — powiedział nam, przedstawiając odpowiednie dokumenty jeden z przedsiębiorców pragnący zachować anonimowość (personalia do wiadomości redakcji), który prowadzi działalność gospodarczą przy samej budowie. – Te prace od początku prowadzone były w sposób bardzo uciążliwy; po pierwsze dojście do lokali było utrudnione, bo płot stał od ściany 1,5 metra, a po drugie – jesteśmy całkowicie zasłonięci i niewidoczni dla potencjalnych klientów. Trzecia sprawa – dlaczego niszczona jest ta zieleń – dodaje nasz rozmówca.

CZYTAJ TEŻ: Spoofing to nowa metoda oszustów. Nie daj się nabrać!

Również żaden z przybyłych na spotkanie mieszańców – ich wspólnoty mieszkaniowe nie były poinformowane o rozpoczęciu tej budowy. Mieszkańcy są oburzeni likwidacją skweru, a także tym, że podczas prac – jak twierdzą – uszkodzone zostały korzenie rosnących tam Cisów. Mieszkańcy już organizują się, by wyrazić swój sprzeciw.

Interweniowała policja. Kilkadziesiąt minut po rozpoczęciu spotkania na sygnale podjechał patrol policji i wylegitymował Kamila Żbikowskiego, jako organizatora zgromadzenia – mundurowi przekazali uczestnikom spotkania, iż zostali powiadomieni przez oficera dyżurnego, że Urząd Miasta zgłosił zgromadzenie, ponieważ nie zostało odpowiednio wcześnie zgłoszone – z 6-dniowym wyprzedzeniem. Tu akurat żadnego złamania przepisów nie było, ponieważ zgromadzenia, które nie zaburzają ruchu drogowego (bez przemarszów drogami itd.) można zgłosić w trybie uproszczonym z dwudniowym wyprzedzeniem – tak też w tym wypadku było. Policjanci zatem nie ingerowali w dalszy przebieg spotkania i udali się do radiowozu – czekali w nim aż spotkanie z mieszkańcami się zakończyło. A poza tym, czy radni po prostu nie mogą spotykać się z mieszkańcami?

Nie czekaj, aż Facebook wyświetli Ci nasze artykuły!

Źródło: W Zabrzu
Poślij artykuł dalej ⬇⬇⬇

Reklama