Miasto Zabrze uplasowało się dopiero na 39 pozycji wśród miast na prawach powiatu w rankingu najbogatszych samorządów za 2022 rok. Ranking zamożności per capita, czyli dochodu gminy w przeliczeniu na jednego mieszkańca, opracował dwutygodnik samorządowy Wspólnota.
CZYTAJ TEŻ: UWAGA! Tymczasowa zmiana organizacji ruchu na DK 88 – W Zabrzu
Wśród miast na prawach powiatu, co najbardziej nas interesuje, wygrał Sopot z dochodem per capita (dochód na jednego mieszkańca) wynoszącym 9.618,95 zł. Zabrze znalazło się dopiero na 39 pozycji z dochodem 5.335,95 zł. Najgorzej wypadły Siemianowice Śląskie – 4.819,88 zł. W tej kategorii sklasyfikowano 48 miast, natomiast miasta wojewódzkie znalazły się w osobnej kategorii (18 miast).
Wyniki dla miast na prawach powiatu w województwie śląskim:
- Katowice – 7234,87 zł,
- Gliwice – 7064,04 zł,
- Bielsko-Biała – 6874,79 zł,
- Dąbrowa Górnicza – 6782,07 zł,
- Jaworzno – 6459,55 zł,
- Tychy – 6203,24 zł,
- Rybnik – 5983,99 zł,
- Częstochowa – 5954,07 zł,
- Chorzów – 5792,05 zł,
- Jastrzębie-Zdrój – 5634,19 zł,
- Żory – 5486,21 zł,
- Bytom – 5342, 18 zł,
- Zabrze – 5335,95 zł,
- Ruda Śląska – 5290,98 zł,
- Świętochłowice – 5060,61 zł,
- Sosnowiec – 5031,04 zł,
- Piekary Śląskie – 4965,76 zł,
- Mysłowice – 4870,33 zł,
- Siemianowice Śl. – 4819,88 zł.
Najzamożniejszy jest Kleszczów
Najbogatszą gminą, jak rok temu i w latach poprzednich, okazał się Kleszczów (woj. łódzkie) z dochodem w przeliczeniu na jednego mieszkańca 29.425,54 zł.
Metodologia
Metoda obliczenia wskaźnika rankingowego była taka sama jak w poprzednich latach, co oznacza, że powstał na podstawie dochodów samorządów, które podzielono na liczbę mieszkańców.
„Pominięte zostały dochody z dotacji celowych. Wpływ wielkiej, jednorazowej dotacji inwestycyjnej potrafi wywindować samorząd w rankingu. Jest to jednak awans chwilowy (incydentalny) i niemający związku z trwałym wzrostem zamożności. Wydaje się więc, że uwzględnienie tylko dochodów własnych i otrzymywanych subwencji lepiej oddaje hasło naszego rankingu (zamożność)” – piszą autorzy.
Eksperci dodają, że obecnie system finansowania samorządów jest coraz bardziej rozchwiany, niestabilny i przez to trudny do interpretacji.
„Na przykład dotacje otrzymywane z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych przynajmniej częściowo były księgowane jako dochody własne, co zniekształca w pewnym stopniu obraz” – wskazują.
„Wpływające do budżetu dochody zostały skorygowane na dwa sposoby. Po pierwsze, odjęliśmy składki przekazywane w związku z subwencją równoważącą (regionalną w przypadku województw) – tak zwany w środowiskach samorządowych podatek janosikowy. Po drugie, do faktycznie zebranych dochodów dodaliśmy skutki zmniejszenia stawek, ulg i zwolnień w podatkach lokalnych (chodzi o to, aby porównywać faktyczną zamożność, a nie efekty podejmowanych w gminach autonomicznych decyzji odnoszących się do polityki fiskalnej). Ta poprawka odnosi się wyłącznie do samorządów gminnych, bo powiaty i województwa nie podejmują żadnych decyzji odnoszących się do podatków. Skorygowane w ten sposób dochody podzieliliśmy przez liczbę ludności każdej jednostki samorządowej.”
Źródło: wspólnota.org.pl