Fot. Śląska Policja
Pewien 24-letni mieszkaniec Zabrza zgłosił w poniedziałek policjantom z pierwszego komisariatu zaginięcie swojej konkubiny. Podczas czynności mundurowi ustalili jednak coś zgoła innego.
W poniedziałek około godziny 17:00 do Komisariatu I Policji #wZabrzu zadzwonił młody mężczyzna, który twierdził, że jego partnerka, która powinna być teraz w mieszkaniu, gdzieś zniknęła, a w domu drzwi są otwarte i panuje wielki bałagan. Sprawa na pierwszy rzut oka wyglądała dość niepokojąco i faktycznie taka była, ale trop był inny, niż starał się przestawić 24-latek. W toku czynności okazało się, że 41-letnia kobieta po prostu uciekła z domu, ponieważ była przez mężczyznę regularnie bita i to od początku roku.
CZYTAJ TEŻ:
Wybił sąsiadce szybę cegłą, bo… nie była zainteresowana zalotami
Mężczyzna podczas przesłuchania przyznał się do przemocy domowej, za co został mu przedstawiony zarzut znęcania się fizycznego i psychicznego nad konkubiną. Wobec 24-latka zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego, zakazu zbliżania się do pokrzywdzonej na odległość mniejszą niż 50 metrów oraz zakazu kontaktowania się z nią. Oprawcy grozi 5 lat więzienia.
Sprawdź ofertę edukacyjną Zabrzańskiego Centrum Kształcenia Ogólnego i Zawodowego
Nie czekaj, aż Facebook wyświetli Ci nasze artykuły!
Źródło: KMP Zabrze
Poślij artykuł dalej ⬇⬇⬇