W poniedziałek, 20 listopada, podczas sesji Rady Miasta Zabrze radni zagłosowali za uchwałą intencyjną ws. prywatyzacji Górnika Zabrze. Prawie wszyscy radni byli za (tylko jedna osoba się wstrzymała), padały natomiast zarzuty pod adresem Małgorzaty Mańki-Szulik, autorki uchwały, że jest to wyłącznie polityczna zagrywka, a działania są pozorne. Dlaczego?
CZYTAJ TEŻ: Szpital Miejski w Zabrzu. Ciężka dola placówki – W Zabrzu
„Wrzutka pięć po dwunastej”
Po pierwsze, uchwała została wprowadzona do porządku obrad – i to chyba zdarzyło się pierwszy raz – w trakcie sesji, po przedstawieniu przez prezydent Zabrza sprawozdania z okresu międzysesyjnego. Bywało już, i to dość często, że radni byli zaskakiwani projektami uchwał, jednak miało to miejsce na początku sesji, gdy uchwalano porządek obrad. „Wrzutka pięć po dwunastej” doprowadziła do kolejnej awantury i przerwy w obradach. Radni zarzucali m.in., że zgodnie ze statutem uchwała powinna najpierw zostać zaopiniowana przez komisję branżową, w tym wypadku przez komisję sportu, a dopiero potem procedowana.
„Przewodniczący Rady przekazuje projekty uchwał, których wnioskodawcą jest prezydent do zaopiniowania komisjom Rady” – mówi § 52 punkt 4 statutu, na który powoływał się Grzegorz Lubowiecki (LZ).
Dlaczego prezydent wprowadziła ten projekt ad hoc, zaskakując radnych?
– Odnoszę takie wrażenie, że dzisiejsza wrzutka pięć po dwunastej ma na celu kilka rzeczy. Po pierwsze, żeby pokazać, że coś się robi, jakieś działania się podejmuje. Po drugie, żeby nie było tu dziś kibiców ani mieszkańców, bo mogłoby ich to przypadkiem zainteresować. Jest to niepoważne, że w ten sposób traktuje się radnych – mówił radny Marian Rau (KO-NZ).
– Pragnę pana uspokoić. Spotykam się i z kibicami i z mieszkańcami, więc myślę, że tu nie ma żadnych wrzutek, tu są odpowiedzi na konkretne działania i konkretne zachowania – odpowiadała prezydent Małgorzata Mańka-Szulik.
Radni opozycji przypomnieli też sytuację z 2018 roku, opisywaną przez media, kiedy to przed wyborami miało dojść do wyburzenia starej trybuny, co otworzyłoby drogę do dokończenia stadionu. Jak wiemy, na zapowiedziach wtedy się skończyło. Sugerowali, że uchwała intencyjna ma odnieść ten sam skutek polityczny – pokazać kibicom, że coś w sprawie się dzieje, że faktycznie miasto chce sprywatyzować Górnika.
A co mówi sam projekt uchwały?
„Miasto Zabrze jest większościowym akcjonariuszem spółki Górnik Zabrze S.A. W związku z rozważanym wszczęciem procesu prywatyzacji ww. Spółki konieczne jest opracowanie przez Prezydent Miasta założeń koncepcyjnych i procedury dokonania czynności zmierzających do zmiany statusu właścicielskiego akcjonariatu spółki.
Podjęcie niniejszej uchwały służyć będzie wyrażeniu przez organ stanowiący Miasta Zabrze woli przystąpienia do procesu prywatyzacji spółki i jednocześnie stanowić będzie mandat organu wykonawczego do przygotowania założeń oraz przeprowadzenia stosownej procedury związanej z przygotowaniem procesu prywatyzacyjnego” – czytamy w uzasadnieniu uchwały w sprawie przystąpienia do procesu prywatyzacji spółki Górnik Zabrze Spółka Akcyjna.
Radni pytali m.in., dlaczego dopiero teraz pyta się ich o zdanie, skoro według deklaracji prezydent Zabrza rozmowy z inwestorami już trwają…
Powołano zespół
– Sam proces będzie wymagał wydatkowania środków publicznych, bo nie ma takiej prawnej możliwości zbycia akcji nie dokonując wcześniej szczegółowej wyceny. Pani prezydent zarządzeniem powołała już zespół, który ma nad tym pracować – mówił wiceprezydent Krzysztof Lewandowski argumentując powstanie projektu uchwały.
Jak dodawał, wycena akcji szacowana jest na około 80 tys. zł, i być może nie będzie to jedyny koszt. Wydatkowanie środków publicznych wymaga natomiast woli wyrażonej przez Radę, stąd uchwała intencyjna.
Gdzie jest zarządzenie?
Radni byli ciekawi zarządzenia, o którym mówił wiceprezydent Lewandowski i dopytywali, gdzie można się z nim zaznajomić, ponieważ nie potrafili go znaleźć.
– Zarządzenie nie jest tajemnicą, te zarządzenia są publikowane, więc oczywiście jest to do wskazania. Za chwilę spróbujemy państwu wskazać, w którym miejscu można je znaleźć – mówiła prezydent Małgorzata Mańka-Szulik.
My również przejrzeliśmy stronę, gdzie publikowane są zarządzenia prezydent Zabrza i nie udało nam się go znaleźć. Jak przekazał nam już po zakończeniu sesji Grzegorz Olejniczak (KO-NZ), który pytał o dokument, mimo deklaracji prezydent Zabrza nie wskazano mu miejsca, gdzie owo zarządzenie widnieje.
Radni chcą przyglądać się procesowi prywatyzacji
Podczas burzliwej dyskusji padły propozycje dwóch poprawek do uchwały, które obligowałyby prezydent Zabrza do informowania o przebiegu procesu prywatyzacji Górnika Zabrze.
Prawnik obecny na sesji, który jest odpowiedzialny za obsługę prawną zabrzańskiego Urzędu, stwierdził, że te poprawki wkraczałyby w kompetencje prezydenta jako organu wykonawczego, a to w jego ocenie byłoby niezgodne z prawem.
Obie poprawki odrzucono. Ostatecznie uchwałę intencyjną przyjęto – 24 radnych było za uchwałą, jedna osoba się wstrzymała od głosowania.
Źródło: W Zabrzu