Spór o Muzeum Górnictwa Węglowego
fot. Piotr Antczak

Spór o Muzeum Górnictwa Węglowego

Władze miasta chcą przekazać organizację działalności Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu na wyłączność województwu śląskiemu. Do tej pory odbywało się to we współudziale obu samorządów. Argumentem władz jest perspektywa pozbycia się kosztów utrzymania instytucji w trudnej sytuacji budżetowej Zabrza. Opozycja krytykuje pomysł i alarmuje, że to pozbywanie się majątku, na który miasto łożyło ogromne środki i być może sporych zysków w przyszłości. Spór na poniedziałkowej sesji Rady Miasta starał się łagodzić dyrektor MGW Bartłomiej Szewczyk, który w tych działaniach widzi szansę na rozwój instytucji.

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Tragiczny finał poszukiwań zaginionego Macieja P. – W Zabrzu

26 sierpnia odbyła się sesja Rady Miasta Zabrze, podczas której głosowano uchwałę, która ma otworzyć drogę prezydent Agnieszce Rupniewskiej do przekazania zabrzańskiego muzeum (m.in. Wieżę Ciśnień Carboneum, Sztolnię Królowa Luiza, Park 12 C i Zabytkową Kopalnię Guido) w wyłączne zarządzanie samorządowi województwa śląskiego.

„Upoważnia się Prezydenta Miasta Zabrze do podjęcia działań zmierzających do zmiany organizatorów instytucji kultury pn. Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu w taki sposób, ażeby jedynym organizatorem tej instytucji kultury pozostało Województwo Śląskie, a jednocześnie Miasto Zabrze przestało być organizatorem tej instytucji kultury z dniem 01.01.2025 r.” – czytamy w projekcie uchwały

Władze tłumaczą to sposobem na oszczędności

„Z rozwojem Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu nierozerwalnie wiąże się wzrost kosztów utrzymania tej instytucji kultury i co za tym idzie wielkość obciążeń finansowych po stronie organizatorów. Tymczasem obecna sytuacja finansowa Miasta Zabrze jest bardzo trudna. Miasto Zabrze boryka się z problemami finansowymi, w tym ze spłatą istotnego zadłużenia, co uniemożliwi należyte wypełnianie obowiązków organizatora instytucji kultury” – czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały.

Jak mówił podczas sesji dyrektor muzeum Bartłomiej Szewczyk, miejska dotacja wynosi rocznie około 7 do 8 mln zł (od roku 2017) i jest to kwota niewystarczająca. W przyszłym roku miałaby wynieść 12 mln zł. Tej kwoty, zapewniającej muzeum bieżącą działalność, jak tłumaczą władze, miasto nie jest w stanie udźwignąć.

Pozbywanie się ogromnego majątku, który w przyszłości może przynosić zyski?

Radni przeciwni pomysłowi zadawali mnóstwo pytań, m.in. o to, co stanie się z majątkiem muzeum, na który miasto Zabrze wydało do tej pory ogromne środki? Pytano także o zaciągnięte kredyty – kto w przypadku zmiany będzie je spłacał?

Jak tłumaczył Bartłomiej Szewczyk, majątek Muzeum Górnictwa Węglowego jest majątkiem instytucji i składa się z czterech kategorii:

  • nieruchomości wniesione przez organizatorów (Zabrze, woj. śląskie) w momencie tworzenia Muzeum Górnictwa Węglowego. Są one własnością MGW,
  • nieruchomości, z których korzysta MGW na zasadzie użyczenia od miasta Zabrze, bądź woj. śląskiego,
  • wyrobiska, które z mocy ustawy są własnością Skarbu Państwa. Muzeum użytkuje je na podstawie umowy na użytkowanie górnicze,
  • nieruchomości nabyte lub wytworzone w procesie rewitalizacji (m.in. wieża ciśnień, budynek obsługi ruchu turystycznego przy ul. Miarki, infrastruktura okołoturystyczna przy Kopalni Guido, budynek stacji wentylatorów przy ul. Wolności).

Zabrze na rewitalizację wspomnianych obiektów poniosło koszt 38 mln zł. MGW na ich realizację zaciągnęło poręczone przez miasto kredyty w wys. 14 mln zł, które w połowie zostały spłacone przez muzeum. Zmiana organizatora, jak tłumaczył Szewczyk, najprawdopodobniej nie wpłynie na sposób spłaty tych kredytów.

Dalsza część artykułu pod materiałem video „Wiceprezydent Zabrza: szukamy pieniędzy na wypłaty dla nauczycieli”

Radny Sebastian Dziębowski sygnalizował, by podczas ewentualnych negocjacji na linii prezydent Zabrza – marszałek województwa do umowy negocjacyjnej wpisać prawo pierwokupu dla Zabrza oraz zakaz sprzedaży gruntów, nieruchomości.

– Chciałbym uspokoić, nie ma takiej możliwości, żeby któryś z organizatorów (Zabrze, woj. śląskie – przyp. red.) wyjął sobie jakiś element majątku, który jest w dyspozycji instytucji kultury (Muzeum Górnictwa Węglowego – przyp. red.) i sprzedał. Dodatkowo w ogóle nie ma mowy o jakichkolwiek ruchach na majątku w perspektywie kolejnych 10 lat, dlatego że dopiero ukończyliśmy rewitalizacyjne projekty unijne. Okres trwałości projektów w przypadku obiektów zabytkowych to 10 lat – wyjaśniał Bartłomiej Szewczyk.

Sporo radnych krytycznie podchodziło do pomysłu. Radny Kamil Żbikowski (Lepsze Zabrze) dopytywał, czy poręczenia i ogólnie obciążenia, które ponosi miasto, będą przeniesione na wyłącznego organizatora działalności MGW (woj. śląskie) i wyraził obawy, że województwo w swych działaniach nie będzie kierowało się przede wszystkim interesem Zabrza.

Wiceprzewodnicząca Rady Miasta Łucja Chrzęstek-Bar pytała, czy obecne plany, cele strategiczne dyrekcji MGW nie zostaną wstrzymane. Padły też pytania wybiegające w przyszłość.

– Czy to przekazanie ma sens, jeśli pan dyrektor powiedział, że w tym roku samo muzeum będzie generowało ok. 22 mln zysku? Docelowo planujemy obsługiwać około 1 mln turystów rocznie, czy jest w takim razie sens pozbywać się tego typu obiektów, które przyszłościowo mogą wygenerować jeszcze większe zyski? – pytał radny Janusz Bieniek (Skuteczni dla Zabrza) i zaproponował szerokie konsultacje społeczne.

Radny Grzegorz Turek stwierdził, że pozbywanie się majątku miasta nie jest dobrą formą rządzenia.

– Może należałoby zmienić strukturę własności, nie pozbywać się wszystkiego? Nie wiemy też, czy województwo chce nam cokolwiek zapłacić za ten majątek, czy tylko przejąć za symboliczną kwotę… Tego nie wiemy. Przecież 38 mln zł wydało miasto, a wartość tych milionów była wtedy inna niż teraz – mówił radny Grzegorz Turek (PiS) i dodawał, że jest to dziedzictwo naszego miasta i nie powinniśmy się pozbywać wpływu na te obiekty.

W podobnym tonie wypowiadał się jego klubowy kolega. Radny Borys Borówka wprost nazwał perspektywę oddania wszystkich obiektów MGW w zarządzanie województwa śląskiego jako złą i nieodpowiedzialną.

– My nie wiemy, co będzie z tymi obiektami w perspektywie dłuższej, czasowej. (…) Jeżeli to będzie przynosiło korzyść stale rosnącą, to będzie nam się kręciła łezka w oku, że to nie my czerpiemy korzyści – mówił Borys Borówka i zapowiedział, że klub PiS będzie przeciwny tej uchwale.

„Z niczym takim nie mamy tutaj do czynienia”

Dyrektor MGW Bartłomiej Szewczyk zaproponował, by z powodu ilości poruszonych problemów dyskusja przeniosła się na inne fora. Odniósł się też do powtarzającego się elementu sporu.

– Tu ciągle przewija się mowa o tym, że to jest jakieś pozbycie się majątku, przekazanie majątku, strata tego majątku przez miasto… Z niczym takim nie mamy tutaj do czynienia. Majątek, który w tej chwili jest majątkiem Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu dalej pozostanie majątkiem Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu. On nie przejdzie na stan województwa, a majątek miasta, który jest w użyczeniu, dalej pozostanie majątkiem miasta. Te wszystkie obiekty dalej będą w mieście Zabrze i będą pracowały dla Zabrza – powiedział Bartłomiej Szewczyk.

Dyrektor MGW zapewnił, że nic poza stroną formalną w funkcjonowaniu muzeum się nie zmieni, a intencją województwa nie jest działanie na szkodę Zabrza, a zapewnienie, biorąc pod uwagę sytuację finansową Zabrza, dalszego funkcjonowania MGW i jego rozwoju.

Czy o zabrzański „skansen” województwo zadba lepiej?

– Mieszkańcy są dumni, że Zabrze ma Muzeum Górnictwa Węglowego i że to właśnie w Zabrzu jest symbol województwa, które powstało na węglu. Są też jednak głosy sprzeciwu, że Zabrze stało się skansenem, który trzeba utrzymywać. Na przyszły rok to ma być 12 mln zł, a to zapewnia tylko bieżące utrzymanie. Województwo ma pieniądze, by ten rozwój zapewnić – mówił wiceprzewodniczący Grzegorz Lubowiecki i jako przykład podał rozwijający się Park Śląski.

Na ten argument odpowiedział radny Janusz Bieniek, który przypomniał, że wyłączna organizacja działalności Muzeum Górnictwa Węglowego była już niegdyś w gestii województwa.

– Dynamiczny rozwój muzeum nastąpił dopiero wtedy, kiedy przejęło je nasze miasto – stwierdził.

Co z pracownikami muzeum?

Wiceprzewodnicząca Rady Miasta Urszula Potyka, która na co dzień jest pracownikiem Muzeum Górnictwa Węglowego, uspakajała, że dwa związki zawodowe działające w muzeum zaopiniowały projekt uchwały pozytywnie.

Zielone światło dla Agnieszki Rupniewskiej

Radni dali Agnieszce Rupniewskiej zielone światło do podjęcia negocjacji z zarządem województwa (16 głosów za, 6 – przeciw). Wynegocjowane warunki najprawdopodobniej będą przedmiotem kolejnej uchwały.

Antczak i Pawlenka o Zabrzu: odc. 16 „7 grzechów w 100 dni”

Zabrzanie ocenili 100 dni urzędowania prezydent Agnieszki Rupniewskiej 👇

Reklama