Spółka planowała sprzedać magazyny, które przynosiły jej przychód

Spółka planowała sprzedać magazyny, które przynosiły jej przychód

Za rządów byłej prezydent Agnieszki Rupniewskiej planowano sprzedaż hal magazynowych należących do miejskiej spółki MOSiR, mimo że były one jedynym istotnym źródłem przychodu dla tonącej w długach spółki. Sprawa, wzbudza kontrowersje, tym bardziej że – jak przyznała pełniąca obowiązki prezydent Zabrza Ewa Weber – sprzedaż mogłaby oznaczać całkowity upadek MOSiR-u.

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Prywatyzacja Górnika Zabrze. W grze tylko jeden oferent, drugi się wycofał

Jak ustalił dziennikarz portalu Zabrze24.info Marcin Pawlenka, kiedy władzę sprawowała Agnieszka Rupniewska, planowano sprzedać hale magazynowe spółki miejskiej MOSiR Zabrze. Sprawa jest o tyle kontrowersyjna, że spółka, której sytuacja finansowa jest fatalna (rok w rok przynosi wielomilionowe straty) czerpała z wynajmu hal istotne przychody.

O tym, że MOSiR jest w fatalnej kondycji finansowej pisaliśmy wielokrotnie. Stało się tak, m.in. dlatego, że na przestrzeni lat spółka utraciła dwa ważne źródła przychodów: wysypisko odpadów, które zostało zamknięte i targowisko miejskie, które przeszło w zarządzanie Zabrzańskiej Agencji Realizacji Inwestycji. Trzecim ważnym źródłem są właśnie magazyny w Grzybowicach.

Podczas konferencji prasowej (9 lipca) pełniąca obowiązki prezydent Zabrza Ewa Weber potwierdziła, że były plany sprzedaży wspomnianych hal.

„Wstrzymałam sprzedaż tych nieruchomości (…). Widząc na jakim poziomie finansowym jest MOSiR, i że jedynym źródłem przychodów są te hale, to gdyby nastąpiła sprzedaż tych hal, mogłoby się okazać, że możemy tę spółkę likwidować od razu, nie dając sobie kompletnie szansy na przeanalizowanie innych możliwości” – powiedziała Ewa Weber.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Jak dodawała, odbyło się spotkanie z pracownikami MOSiR, które ostatecznie ma doprowadzić do wypracowania nowych rozwiązań i przeorganizowania pracy spółki.

– Nie ma natomiast ryzyka utraty pracy przez pracowników, bo zadania muszą być realizowane, co najwyżej forma ich realizacji będzie miała inne zasady, inne warunki – mówiła Ewa Weber.

Skąd w ogóle pomysł na sprzedaż hal, dających przychody?

O motywy tej kontrowersyjnej decyzji zapytał z kolei nasz dziennikarz.

– Motyw był taki, że spółka jest w tak zwanym programie restrukturyzacyjnym, najprościej mówiąc, i spółka sama założyła obiekty i nieruchomości, które przeznacza do sprzedaży. Natomiast to jest na takiej zasadzie, podcinania gałęzi, na której się siedzi – tłumaczyła Ewa Weber.

Źródło: W Zabrzu

Subskrybuj nasz kanał na YouTube! 👇

Reklama