Radny Alojzy Cieśla (Koalicja Obywatelska) od lat walczy o budowę ronda na skrzyżowaniu ulic Pod Borem i Ziemskiej na Osiedlu Młodego Górnika. Jego zdaniem dochodzi tam do wielu kolizji, a zasadność zmiany w organizacji ruchu w tym miejscu miał potwierdzić Główny Inżynier Miasta. Niestety nie wiadomo, kiedy ten postulat zostanie spełniony, bo… nie ma pieniędzy na inwestycje.
ZOBACZ TEŻ: Blisko setka podrabianych butów w Oddziale Celnym Pocztowym – W Zabrzu
Na skrzyżowaniu ulic Pod Borem i Ziemskiej, jak twierdzi radny rządzącej miastem koalicji Alojzy Cieśla, dochodzi do wielu kolizji. „Od 2020r. pomimo wielu wniosków, jakie składałem w powyższej sprawie, nic nie zostało poczynione – były również obietnice wprowadzenia zmian polegające na zmianie pierwszeństwa przejazdu na skrzyżowaniu, które to miały zostać wprowadzone do II 2023 r.” – napisał we wniosku do prezydent Zabrza radny.
Alojzy Cieśla (mieszkaniec Osiedla Młodego Górnika) w swoim wniosku podkreśla, że 1 marca tego roku została przeprowadzona wizja lokalna w terenie z Głównym Inżynierem Miasta – Leszkiem Kulą. Wówczas miała zostać potwierdzona zasadność wprowadzenia zmian na skrzyżowaniu ulic Pod Borem i Ziemską – wybudowanie ronda.
Radny nie ustępuje, ale… „nie ma pieniędzy”
Po zmianie władzy radny ponownie zwrócił się o przeanalizowanie zasadności budowy ronda i podjęcie decyzji o jego budowie.
– Sprawa stanowiła przedmiot obrad Komisji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Wskazała ona, że ze względu na istniejące ograniczenia terenowe (sprzedane tereny inwestycyjne, działki Lasów Państwowych, ogródki działkowe), brak jest możliwości wybudowania pełnowymiarowego skrzyżowania o ruchu okrężnym. Komisja wyraziła opinię, że najwłaściwszym rozwiązaniem dla poprawy bezpieczeństwa ruchu w obrębie skrzyżowania ulic Pod Borem/Ziemska jest zmiana pierwszeństwa przejazdu z równoczesnym doposażeniem tego skrzyżowania w aktywne znaki drogowe zamontowane na specjalnych konstrukcjach na wysięgnikach nad jezdnią – czytamy w odpowiedzi prezydent Zabrza Agnieszki Rupniewskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem video: W Zabrzu nie chcą likwidacji linii autobusowej nr 234. Mieszkańcy zebrali ponad 2 tysiące podpisów!
Koszt tych zmian wraz z niezbędnym wykonaniem podłączenia aktywnych znaków do sieci energetycznej szacowany jest na około 150 tys. zł. To, jak podkreślają władze, wymaga otwarcia nowego zadania inwestycyjnego.
– Z uwagi na nieodpowiedzialną politykę finansową poprzednich władz miasta obecnie nie posiadamy środków finansowych na realizację wielu oczekiwanych przez mieszkańców inwestycji. Proponowane zmiany organizacji ruchu zostaną wdrożone w terminie późniejszym, po pozyskaniu odpowiednich środków finansowych – odpowiada Agnieszka Rupniewska, prezydent Zabrza.