Od kilku już lat zabrzański samorząd dokapitalizowuje Górnika Zabrze kwotą ok. 4 mln zł rocznie. Środki te przeznaczone są na spłatę długu, który zaciągnął klub. W programie ujętym w wieloletniej prognozie finansowej od 2019 do 2031 roku miasto przekaże Górnikowi poprzez wykup akcji w sumie 46 mln zł! Radnym opozycji nie podoba się polityka, która wspiera miejski klub, a ten i tak rok w rok przynosi wielomilionowe starty (tylko w 2021 r. Górnik przyniósł 10,5 mln zł straty!). Przez konstrukcję uchwał, które dotyczą tej cyklicznej dokapitalizacji, nie mogą jednak jasno wyrazić swojego sprzeciwu.
CZYTAJ TEŻ: Górnik Zabrze. „Odbyły się bardzo żywe i intensywne obrady”
10 marca na wniosek prezydent Zabrza po raz kolejny w trybie nadzwyczajnym została zwołana Rada Miasta. Radni głosowali m.in. projekty uchwał dotyczące zmiany budżetu i wieloletniej prognozy finansowej. Dotyczyły one ujęcia w budżecie nowych zadań, m.in. remontu ul. Chłopskiej (koszt 7,4 mln zł w latach 2023-2024), zwiększenia nakładów na rewitalizację hotelu Admiralpalast (koszt 45,5 mln zł w latach 2022-2026) i innych inwestycji infrastrukturalnych. Z tymi zmianami rajcowie jednomyślnie się zgodzili. Radnym opozycji nie podobał się jednak zapis w dokumentach, mówiący o emisji obligacji na kwotę 4 mln zł. Z tej kwoty podwyższony zostanie kapitał zakładowy Górnika Zabrze S.A.
– Kwota, o której tutaj mówimy, jest kwotą zabezpieczoną od lat w naszej wieloletniej prognozie finansowej dla potrzeb dawno zaciągniętego długu przez Górnika Zabrze. Górnik Zabrze z tego nic nie otrzyma. Jeśli tych pieniędzy nie przekażemy, bank bezpośrednio ściągnąłby te środki z naszego budżetu – tłumaczył na sesji wiceprezydent Krzysztof Lewandowski.
Radnym opozycji nie podoba się polityka miasta względem Górnika Zabrze. – Wiemy, że Górnika Zabrze wspiera miasto. To nie miasto, tylko mieszkańcy! Jeśli dajemy Górnikowi, to nie remontujemy dróg, zasobów mieszkaniowych itd., mógłbym wymieniać w nieskończoność – mówił radny Alojzy Cieśla (KO-NZ).
Radnym nie podobał się też sposób procedowania, w którym – jak mówili – do jednego worka wrzuca się propozycje „dobrych i złych zmian”. – Są punkty, które chętnie poprzemy, natomiast są elementy, których nie jesteśmy w stanie poprzeć. I teraz pytanie, czy to jest specjalnie tak wrzucane i głosowane en bloc wszystko? Czy, jeśli jest sprawa bardziej kontrowersyjna lub gdy komisja nie udzieliła poparcia danemu projektowi (komisja budżetu niedawno negatywnie zaopiniowała dokapitalizowanie Górnika Zabrze – red.), to można go wyłączyć z tego bloku i zagłosować osobno? – pytał radny Grzegorz Olejniczak (KO-NZ), a wtórowali mu inni radni.
– Uchwała budżetowa co do zasady jest tekstem jednolitym, jest całością dokumentów i nie ma możliwości przygotowania wielu uchwał zmieniających budżet. Jest to zgodne z orzecznictwem obowiązującym w regionalnych izbach obrachunkowych. RIO w Katowicach niedawno uchylała uchwałę jednego z samorządów, który zmianę budżetu podzielił na fragmenty. Natomiast nic nie odbiera państwu prawa do głosowania poszczególnych zmian tego budżetu. Mogą państwo składać wnioski do tej uchwały, podobnie jak do uchwały budżetowej – odpowiadał Piotr Barczyk, skarbnik miasta.
Rada miasta uchwaliła oba dokumenty, tym razem nieco innym rozkładem głosów. 14 radnych było za, 9 przeciw i 2 wstrzymało się od głosu.
Źródło: Nowiny Zabrzańskie
Poślij artykuł dalej ⬇⬇⬇