Przyszli na sesję. „Nie chcemy przemysłowych hal obok naszych domów”
fot. BIP Zabrze / zdjęcie poglądowe

Przyszli na sesję. „Nie chcemy przemysłowych hal obok naszych domów”

Mieszkańcy Biskupic, którzy dowiedzieli się, że obok ich domów mają powstać przemysłowe magazyny, przyszli na poniedziałkową sesję Rady Miasta. Nie zgadzają się, by ich okolica ze spokojnej zamieniła się w hałaśliwą, gdzie natężenie ruchu zakłada 400 ciężarówek i 500 aut na dobę, 7 dni w tygodniu. Władze uspokajają i proponują… aktywność w zablokowaniu tej inwestycji, wobec której – jak mówił wiceprezydent Krzysztof Lewandowski – też są przeciwni.

Reklama

CZYTAJ TEŻ: Wyniki ZBO. Park linowy, sportostrada, drogi rowerowe i place zabaw – W Zabrzu

Jak informowały Nowiny Zabrzańskie, we wrześniu mieszkańcy ulicy Kukuczki w Biskupicach zwrócili się do prezydent Małgorzaty Mańki-Szulik o niewyrażenie zgody na budowę hal magazynowo-produkcyjnych na terenie hałdy między ul. Tarnogórską a Hagera. Właścicielem terenu jest Spółka Restrukturyzacji Kopalń, miasto oraz osoby prywatne. Zainteresowana obszarem firma 7R planuje postawić tam hale przemysłowe, w których działalność gospodarcza ma trwać 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę. Ruch samochodowy, według inwestora, ma wzrosnąć do 400 tirów i 500 samochodów osobowych na dobę. Najbliższy dom mieszkalny znajduje się ledwo o 20 m od planowanej inwestycji. Zaraz obok jest osiedle domków jednorodzinnych i kolejne działki sprzedane pod zabudowę jednorodzinną.

Mieszkańcy nie zgadzają się z tymi planami i wyrazili to podczas październikowej sesji Rady Miasta.

– Nabywając działkę przy ul. Kukuczki nabywaliśmy ją na podstawie studium przestrzennego – obok naszych domów miały być tereny rekreacyjne lub sportowe, a obszary przemysłowe miały być od nas oddalone. Teraz firma 7R chce sprawić, byśmy mieli je praktycznie za płotem i twierdzi, że sprawa jest praktycznie przesądzona. Według Wydziału Planowania Przestrzennego ma powstać plan zagospodarowania przestrzennego tego obszaru, ale co ciekawe, jest on inny niż studium – na planie są zaznaczone tereny przemysłowe. Tak nie może być, my mieszkańcy nie możemy się na to zgodzić! My byliśmy pierwsi, oparliśmy swoje decyzje na dokumentach miasta. Mówienie teraz, że studium się nie liczy, to nieporozumienie. Z jednej strony miasto sprzedało niedawno firmie Metropolis spory teren pod budowę kolejnych domków, a z drugiej – tuż obok wyraża zgodę na przemysłowe zabudowania na całej hałdzie. Jesteśmy częścią tego miasta i z naszym głosem też trzeba się liczyć! – mówiła podczas sesji Sylwia Kot, radna Rady Dzielnicy Biskupice i mieszkanka ul. Kukuczki. – Inwestor nas przeraził – chce zbudować hale wysokości 13 metrów na 9-metrowej hałdzie. Cały teren ma być zabudowany halami i parkingami, a planowane natężenie ruchu zakłada 400 ciężarówek i 500 aut na dobę, 7 dni w tygodniu. Czy w mieście nie ma innych miejsc na takie inwestycje? Czy naprawdę chcecie, by wszyscy stąd uciekli?

Miasto umywa ręce…

Miasto, jak mówił wiceprezydent Krzysztof Lewandowski, niewiele tu może, gdyż teren z punktu widzenia władz został sprzedany przez podmiot prywatny. Padła natomiast propozycja zablokowania tej inwestycji poprzez… aktywność mieszkańców zmierzającą do wydania negatywnej decyzji środowiskowej dla tej inwestycji. Mieszkańcy obawiają się m.in. hałdy; obecnie jest nienaruszona, ale po rozpoczęciu inwestycji i naruszeniu powłoki może zacząć się palić, podobnie jak dzieje się z hałdą między Biskupicami a Zaborzem. Jej wyziewy cały czas niszczą zdrowie i komfort życia okolicznych mieszkańców.

– Decyzja środowiskowa to jest ten moment, kiedy można podnosić argumenty ekologiczne. Jeżeli ta decyzja będzie negatywna, wówczas nie będzie można procedować tej sprawy dalej. Myślę, że należy tu być aktywnym, bo to największa szansa w zakresie zablokowania tego przedsięwzięcia – mówił wiceprezydent Krzysztof Lewandowski.

Jak pisały w tej sprawie Nowiny Zabrzańskie, mieszkańcy domagają się również wykonania rzetelnego studium oddziaływania inwestycji na środowisko, szczególnie, że ich zdaniem rosną tam rzadkie gatunki roślin, m.in. storczyk kruszczyk, a cała hałda jest porośnięta lasem pierwszego i drugiego pokolenia, co powinno być uznane za sukces rekultywacji tego terenu.

Plan zagospodarowania przestrzennego

Obszar nie jest objęty planem zagospodarowania przestrzennego, a do studium wpisana jest zarówno funkcja przemysłowo-usługowa, jak i sportowo-rekreacyjna, tereny niskiej zabudowy czy tereny zieleni innej. Mieszkańcy twierdzą jednak, że dowiadywali się w UM przed budową swoich domów o plany inwestycyjne w tym rejonie i zapewniano ich, że będą to tereny zielone.

Podczas sesji wiceprezydent Krzysztof Lewandowski mówił, że plan zagospodarowania przestrzennego nie ma wpływu na tę inwestycję. – Mamienie tutaj ludzi, że poprzez szybkie przeprocedowanie planu zagospodarowania przestrzennego możemy wpłynąć na tę inwestycję, jest niewłaściwe. Jego zdaniem, co powtarzał jak mantrę, jedynym sposobem na powstrzymanie tej inwestycji jest włączenie się mieszkańców w procedowanie decyzji środowiskowej.

W obronie mieszkańców jeszcze przed sesją wstawiła się Alina Nowak, zabrzańska radna Sejmiku Województwa Śląskiego, która wysłała apel do Małgorzaty Mańki-Szulik:

„Proszę o podjęcie działań kontrolnych dotyczących inwestycji „Budowa hali magazynowo produkcyjnej wraz z zapleczem socjalno-biurowym oraz infrastrukturą towarzyszącą. Działania kontrolne winny dotyczyć analizy zgodności planowanej Inwestycji z obecnie obowiązującymi przepisami prawa oraz ustalenia niedogodności, które będą ponosili właściciele nieruchomości bezpośrednio zamieszkujący w obszarze potencjalnego oddziaływania Inwestycji. Jako Radna Sejmiku Województwa Śląskiego, czuję się szczególnie zobowiązana do podejmowania aktywności wspierających mieszkańców Zabrza w sytuacjach, kiedy ich komfort życia może ulec szczególnemu pogorszeniu. Uważam, że decyzje dotyczące nowych przedsięwzięć gospodarczych powinny uwzględniać zarówno interes przedsiębiorców, ale i ewentualne uciążliwości z którymi będą musieli się mierzyć mieszkańcy zamieszkujący pobliskie tereny przedsięwzięcia, a najlepszym sposobem znalezienia kompromisu i pogodzenia czasami sprzecznych interesów jest prowadzenie konstruktywnego dialogu. Biorąc pod uwagę powyższe, zwracam się również o zorganizowanie spotkania trójstronnego, w którym uczestniczyć będą przedstawiciele miasta, przedstawiciele inwestora oraz właściciele nieruchomości w obszarze potencjalnego oddziaływania Inwestycji” – napisała.

Reklama

Źródło: W Zabrzu, Nowiny Zabrzańskie
Poślij artykuł dalej ⬇⬇⬇

Reklama