Jedynym graczem w negocjacjach prywatyzacyjnych Górnika Zabrze został LP Holding GmbH Lukasa Podolskiego, po tym jak z procesu wycofało się konsorcjum Zarys-Tabapol. Piłkarz w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim” przyznaje, że rozmowy „mogą być na finiszu”, ale kluczowe jest uporządkowanie klubowych finansów. Sprzedaż akcji planowana jest na 15 października 2025 roku.
ZOBACZ TEŻ: Wszedł do niej bez zgody i groził nożem – W Zabrzu
Trwa proces prywatyzacji Górnika Zabrze. W negocjacjach udział bierze firma Lukasa Podolskiego LP Holding GmbH. To jedyny podmiot zainteresowany kupnem klubu po wycofaniu się konsorcjum Zarys-Tabapol. Jak mówił w wywiadzie dla „Dziennika Zachodniego” Lukas Podolski, rozmowy trwają i posuwają się do przodu, „może są na finiszu”. Zastrzega jednak, że jest jeszcze sporo tematów do omówienia i „tak szybko to nie pójdzie”.
Podolski jasno podkreśla, że kluczowe jest uporządkowanie finansów.
„Nie możesz brać klubu z jakimiś długami, obligacjami, pożyczkami. To nie ja przez tyle lat prowadziłem taką politykę, że te długi się porobiły, klub był miejski, miasto za to odpowiada. Mam ludzi, którzy będą Górnika wspierać, ale te długi to nie nasza wina. Co mam powiedzieć? Biorę na siebie wszystkie błędy, które zrobiliście? Ktoś musi za nie wziąć odpowiedzialność. To trzeba jakoś rozwiązać.”
W przypadku gdy negocjacje nie przyniosą efektów, Lukas Podolski deklaruje, że nie zamierza opuszczać Górnika Zabrze.
„Ja nie muszę być właścicielem. Jak miasto chce mieć klub, to niech go utrzymuje. Ja pomogę, mogę zostać prezesem, jak skończę grać w piłkę, ściągać sponsorów. Nie mam z tym problemu. Nie jestem taki, że jak nie zostanę właścicielem, to jutro już będę w Kolonii. Tylko wszystko musi się zgadzać.”
Cały wywiad dostępny jest TUTAJ.
Prywatyzacja Górnika Zabrze to ciągnąca się telenowela, zapoczątkowana jeszcze za czasów Małgorzaty Mańki-Szulik. Nic konkretnego wówczas nie wydarzyło się w tym temacie. W maju 2024 roku nastąpiła w Zabrzu zmiana władzy – rządy objęła Agnieszka Rupniewska – i proces prywatyzacji ruszył od nowa. Rok rządów nowej prezydent Zabrza ponownie nie przyniósł przełomu, a po referendalnym odwołaniu Rupniewskiej prywatyzowaniem Górnika zajęła się Ewa Weber, obecnie pełniąca funkcję prezydenta Zabrza. W tym „podejściu” przynajmniej jest jasny harmonogram poszczególnych etapów, który zakłada ewentualną sprzedaż klubu 15 października tego roku. Wszystkie natomiast próby łączy jedno – to, co najbardziej interesuje kibiców, czyli zmiana właściciela Górnika Zabrze, ma nastąpić… dopiero po wyborach.
Źródło: Dziennik Zachodni






