Policjanci z Komisariatu Policji w Knurowie zatrzymali trzech mieszkańców Zabrza — 24-, 33- i 36-latka — podejrzanych o kradzież kabli ze stacji ładowania pojazdów elektrycznych. Straty oszacowano na ponad 17 tys. zł. Do zatrzymania doszło po krótkim pościgu ulicami miasta.
ZOBACZ TEŻ: Zabrze szykuje się na święta. 6 grudnia rozbłyśnie miejska choinka, a do miasta wrócą Militarni Mikołaje
Kradzież o poranku i wskazówki świadków
W niedzielny poranek, 23 listopada, funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie dotyczące kradzieży przewodów przeznaczonych do ładowania samochodów elektrycznych. Po przybyciu na miejsce potwierdzili, że kable zostały odcięte i zabrane przez sprawców.
Kluczowe okazały się informacje od świadków, którzy zauważyli trzech mężczyzn uciekających z przewodami i wskazali kierunek ich ucieczki. Dzięki temu policjanci mogli natychmiast rozpocząć działania.
Patrol ruszył za wskazaną trójką. Gdy mężczyźni zauważyli radiowóz, podjęli próbę dalszej ucieczki. Po krótkim pościgu zostali jednak zatrzymani — przy sobie mieli skradzione kable.
Podczas kontroli osobistej jednego z nich policjanci znaleźli również ostre narzędzie przypominające tasak. Zostało ono zabezpieczone jako dowód.
Dalsza część artykułu pod materiałem video: Antczak i Pawlenka o Zabrzu: odc. 63. „Biedna Straż Miejska, królu złoty!”
Zarzuty i powrót do przestępstwa
Odzyskane przewody, narzędzia oraz inne przedmioty związane ze sprawą trafiły do policyjnego depozytu. Cała trójka usłyszała już zarzuty kradzieży, za którą grozi do 5 lat więzienia.
Jak ustalono, mężczyźni byli wcześniej wielokrotnie notowani za przestępstwa przeciwko mieniu. Dwóch z nich odpowie w warunkach recydywy, co może oznaczać surowszy wymiar kary.
Źródło: KMP w Gliwicach




