Od ulicy Krakusa do ulicy Stalmacha przebiegał we wtorek w nocy pościg za pieszo uciekającym kierowcą, który na widok policji porzucił auto! 41-letni zabrzanin miał powody, by uciekać.
CZYTAJ TEŻ: Nie daj się nabrać „na znajomego w nagłych tarapatach finansowych”
Do zdarzenia doszło we wtorek około godziny 23:00 w rejonie ul. Krakusa #wZabrzu. Prowadzący tam patrol policjanci z trzeciego komisariatu chcieli zatrzymać do kontroli osobowego nissana. Kierowca jednak nawet nie myślał, by dobrowolnie poddać się kontroli; w pewnym momencie zatrzymał auto, wybiegł z niego i zaczął uciekać w kierunku ul. Stalmacha. Tam jednak został ujęty przez funkcjonariuszy.
Jak się okazało, miał sporo na sumieniu. Mężczyzna był poszukiwany celem odbycia kary, a ponadto nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Po badaniu alkomatem okazało się też, że miał wydychanym powietrzu ponad 1,5 promila alkoholu. Na tym nie koniec, gdyż przy 41-latku znaleziono również narkotyki w postaci marihuany i amfetaminy.
41-letniemu zabrzaninowi grozi teraz kara pozbawienia wolności do 5 lat. Przy okazji wpadł również jadący z nim pasażer – 42-letni obcokrajowiec, który również okazał się być osobą poszukiwaną – ten z kolei celem ustalenia miejsca pobytu.
Nie czekaj, aż Facebook wyświetli Ci nasze artykuły!
Źródło: KMP Zabrze
Poślij artykuł dalej ⬇⬇⬇