Miejskie uroczystości. „Zdjęcia są tak wykadrowane, że zawsze i wyłącznie pani prezydent tam jest”
fot. Piotr Antczak

Miejskie uroczystości. „Zdjęcia są tak wykadrowane, że zawsze i wyłącznie pani prezydent tam jest”

Radni, szczególnie ci opozycyjni, nie są informowani o miejskich uroczystościach? Ten problem na czerwcowej sesji poruszyła radna Urszula Potyka (KO-NZ), która – jak stwierdziła – odnosi wrażenie, że radni przestali się angażować i przestali chodzić na uroczystości. A wszystko przez to, że o nich… nie wiedzą.

Reklama

CZYTAJ TEŻ: Kolejny sponsor w Górniku Zabrze

Podczas czerwcowej sesji Rady Miasta Zabrze kilku radnych opozycji żaliło się prezydent Zabrza Małgorzacie Mańce-Szulik w temacie miejskich uroczystości. Radny Przemysław Juroszek (KO-NZ) mówił m.in. że niektóre z nich nie mają odpowiedniej rangi – chodziło o przypadającą na 20 czerwca 100. rocznicę przyłączenia ziem Górnego Śląska do Polski, natomiast radna Urszula Potyka, że radni nie są o uroczystościach informowani i przez to są wyłączeni z uczestnictwa.

– Ja bardzo chętnie będę w nich uczestniczyła, ale ja muszę o nich wiedzieć. Jeżeli ja oglądam zdjęcie na stronie naszego miasta, gdzie pani z księdzem proboszczem i dyrektorem Pawluchem składa kwiaty na okoliczność najświeższego święta (Narodowy Dzień Powstań Śląskich – red.), to trochę mi przykro, bo mieszkańcy mają wrażenie, że tylko pani jest zaangażowana w życie naszego miasta – mówiła do prezydent Zabrza radna Urszula Potyka.

Radna żaliła się również, że miał być podany do wiadomości publicznej kalendarz wszystkich imprez organizowanych z okazji 100-lecia miasta, lecz nie może go nigdzie znaleźć. Podała na to proste rozwiązanie.

– Są imprezy, że wystarczy wysłać SMS-a. I chętni radni na pewno się pojawią, ale musimy o tym wiedzieć. Od pewnego czasu tego po prostu nie wiemy. Zdjęcia, które są pokazywane na stronie internetowej… ja się śmieje, bo ja przez tyle lat będąc radną byłam na setkach zdjęć i nie potrzebuję tego, ale one są tak wykadrowane, że zawsze i wyłącznie pani prezydent tam jest i jej najbliżsi współtowarzysze, niezależnie od tego, czy radni są, czy ich nie ma (…). Bardzo chętnie chcielibyśmy uczestniczyć w tym wszystkim, bo to również jest nasze miasto – mówiła Potyka.

Prezydent Zabrza broniła się mówiąc, że informacje o miejskich imprezach są publikowane na stronie miasta i w mediach społecznościowych, a na te „duże” radni zapraszani są oficjalnie. – Myślę, że poprosimy Biuro Rady Miasta, żeby wysyłało SMS-y do wszystkich radnych – zapowiedziała prezydent Małgorzata Mańka-Szulik.

Nie ma takiego kadrowania. Na deser przedstawiamy zabawną historię z byłym kandydatem na prezydenta Zabrza i do niedawna naszym redakcyjnym kolegą Łukaszem Kowalkowskim. Otóż Kowalkowski, obecnie wiceburmistrz Miasteczka Śląskiego, był we wtorek 12 lipca na spotkaniu „Klubu Kibiców Śląskich Miast”, gdzie za dotychczasową współpracę śląskim gminom na Arenie Zabrze podziękowała prezydent Zabrza. Fotorelację z tego wydarzenia opublikował na swoim Facebooku Górnik Zabrze. Nie byłoby w tym nic zabawnego, gdyby nie fakt, że we wtorkowej publikacji Kowalkowski na zdjęciach był, a dzień później… go nie było.

Wtorek – Kowalkowski na zdjęciu głównym drugi od lewej.

Środa.

Podobnie rzecz ma się z Aliną Nowak, radną Sejmiku Województwa Śląskiego, którą – mimo tego, że regularnie bierze udział w różnych uroczystościach – w miejskich mediach zobaczymy raczej rzadziej niż częściej.

Nie czekaj, aż Facebook wyświetli Ci nasze treści!

Źródło: W Zabrzu
Poślij artykuł dalej ⬇⬇⬇

Reklama