Kiedy Michał Puchała, policjant z Zabrza, pierwszy raz usłyszał o Koronie Europy – liście najwyższych szczytów na kontynencie – był jeszcze studentem. W tamtych czasach informacje na temat górskich wypraw były dostępne głównie w czasopismach. To właśnie artykuł w „National Geographic” o Brytyjczyku zdobywającym te góry stał się inspiracją do rozpoczęcia własnej przygody z Koroną Europy.
ZOBACZ TEŻ: Uruchomiono nowe odcinkowe pomiary prędkości – W Zabrzu
– Wyjazdy sprzed 2012 roku były dla mnie wyprawami w nieznane. Nie było relacji w internecie, brakowało tanich linii lotniczych, pozostawały kolej i autostop. Dziś podróżowanie jest znacznie prostsze – wspomina Michał Puchała.
Góry jako sposób na życie
Pasja Michała do gór rozwinęła się jeszcze w dzieciństwie. Już w szkole podstawowej czytał wszystkie książki o tematyce górskiej, które tylko wpadły mu w ręce. Pierwsze poważne wędrówki rozpoczął w 1999 roku, w towarzystwie przewodników górskich z gliwickiego koła „Harnasie”. Z biegiem lat zdobywał coraz większe doświadczenie, a od 2019 roku zdecydował się na samotne wyprawy.
Michał jest świadomy ryzyka, jakie niesie za sobą wspinaczka solo, ale zapewnia, że starannie planuje każdą wyprawę. Zawsze posiada odpowiednie ubezpieczenie, nowoczesny sprzęt, w tym łączność satelitarną umożliwiającą wezwanie pomocy w nagłych sytuacjach. Regularnie trenuje biegi długodystansowe, co pozwala mu utrzymać doskonałą formę fizyczną.
Policjant i historyk
Zawodowo Michał jest policjantem, ale z wykształcenia – historykiem. Choć pierwotnie planował zostać nauczycielem, trudna sytuacja na rynku pracy w latach 2008–2009 skłoniła go do zmiany drogi zawodowej.
– Decyzję o wstąpieniu do policji podjąłem częściowo dzięki mojemu zacięciu sportowemu. Nie żałuję tej decyzji – uważam, że była to dobra zmiana – mówi.
Od początku swojej służby w 2009 roku związany jest z jednostką w Zabrzu. Pracował na różnych stanowiskach, a obecnie pełni obowiązki zastępcy komendanta Komisariatu V Policji w Zabrzu.
Michał podkreśla, że praca w policji daje mu satysfakcję i umożliwia realizację pasji. Urlop, który przysługuje funkcjonariuszom, pozwala mu regularnie ruszać w góry.
– Zgodnie z przepisami mam 26 dni urlopu, a dzięki przepracowanym weekendom mogę jeszcze wydłużyć ten czas. To doskonała okazja, by wyruszyć na kolejne wyprawy – przekonuje.
Dalsza część artykułu pod materiałem video: Schron Regelbau „Rote” 97 w Zabrzu – Porembie
Osiągnięcia i plany
Na liście zdobytych przez Michała szczytów znalazły się m.in. Mont Blanc (Francja – 2009), Triglav (Słowenia – 2009), Zugspitze (Niemcy – 2022) i Moldoveanu (Rumunia – 2000). W 2024 roku udało mu się stanąć na dwóch kolejnych wierzchołkach: norweskim Galdhøpiggen oraz Korabie, leżącym na granicy Macedonii i Albanii.
Nie ogranicza się jednak tylko do Europy – zdobył również m.in. marokański Tubkal (4167 m n.p.m.), turecki Ararat (5137 m n.p.m.) oraz Kazbek w Gruzji (5054 m n.p.m.). Były też wyprawy, które zmusiły go do odwrotu, jak w przypadku kolumbijskiego Ritacuba Blanco czy irańskiego Demawendu, gdzie warunki pogodowe uniemożliwiły zdobycie szczytów.
Michał podkreśla, że góry to coś więcej niż tylko sport.
– Wysiłek fizyczny i kontakt z naturą pozwalają oczyścić głowę. Zdecydowanie lepiej się żyje w dolinach, gdy spędzi się trochę czasu w górach – mówi z uśmiechem.
Służba i pasja
Zawód policjanta i pasja do gór nie tylko się uzupełniają, ale też pomagają Michałowi zachować równowagę w życiu.
– Służba w Policji to więcej niż zwykła praca. Dzięki niej mogę realizować swoje marzenia, poznawać ludzi i czerpać satysfakcję z pomagania innym – podsumowuje.
Jego historia to dowód na to, że determinacja, pasja i dobre planowanie pozwalają osiągnąć wyznaczone cele, niezależnie od tego, jak wysokie mogą się wydawać. Michał nadal planuje kolejne wyprawy i z pewnością nie raz zadziwi swoimi osiągnięciami.