Drogę przez mękę przechodzi Anna Bratuś, właścicielka restauracji Mandala Kitchen & Bar #wZabrzu. Kiedy już wydawało się, że wychodzi z finansowych tarapatów, bank – jak pisze Anna Bratuś – zablokował środki na firmowym koncie na rzecz kary, którą nałożył w tamtym roku SANEPID.
CZYTAJ TEŻ: Na Politechnice Śląskiej ruszył 3. nabór na studia II stopnia
Na początku zeszłego roku Anna Bratuś, właścicielka restauracji Mandala Kitchen & Bar #wZabrzu postanowiła wbrew pandemicznym obostrzeniom otworzyć lokal. Jak mówiła, zmusiła ją sytuacja i widmo bankructwa. Ta decyzja kosztowała wówczas 10.000 zł – kara nałożona przez sanepid.
Restauratorka postanowiła jednak walczyć w sądzie i odwoływać się od decyzji sanepidu. Mimo wszystko groziło jej zajęcie konta, a tym samy brak możliwości regulowania bieżących rachunków. Do odwiedzających restaurację klientów zwróciła się z prośbą o płatności gotówką. Później sprawa nieco ucichła, restauracja w miarę sobie radziła, a firmowego konta nie zajęto. Do dzisiejszego dnia…
Dziś Anna Bratuś na Facebooku poinformowała o zablokowaniu przez bank środków na firmowym koncie i ponownie zaapelowała do klientów o płatności gotówką. Uruchomiona została również ZRZUTKA.
Nie czekaj, aż Facebook wyświetli Ci nasze treści!
Źródło: Facebook / Mandala Kitchen & Bar
Poślij artykuł dalej ⬇⬇⬇