Fot. Pixabay
– Bardzo chciałbym, żeby to było jak najszybciej, ale niestety, być może trzeba będzie z tym poczekać do ostatniej dekady stycznia, a może nawet później. Dziś nie podejmuję się podjąć takiej decyzji – odpowiedział wczoraj na Facebooku premier Mateusz Morawiecki pytany o datę powrotu do szkół.
Premier dopytywany wczoraj przez internautów o powrót uczniów do szkół powiedział, że będzie to zależeć od liczby zakażeń oraz stanu dystrybucji szczepionek. Według premiera Morawieckiego określenie stanu, od którego zależny jest powrót do szkół, będzie możliwe pod koniec grudnia i stycznia.
CZYTAJ TEŻ:
Naćpany diler wpadł na A4
Premier podkreślił, iż jest za wcześnie na składanie konkretnej deklaracji powrotu. – Musimy też zobaczyć, czy Polacy zachowują się w sposób odpowiedzialny i zdyscyplinowany – dodał. Szef rządu odniósł się w tym kontekście do strajków wywołanych decyzją TK: gdy osłabły protesty na ulicach to okazało się, że zakażeń było mniej.
Źródło: Facebook