Co stało się z 13 zawodnikiem Małgorzaty Mańki-Szulik?
fot. Piotr Antczak

Co stało się z 13 zawodnikiem Małgorzaty Mańki-Szulik?

3 mln zł dla Górnika Zabrze zablokowała podczas poniedziałkowej sesji Rada Miasta. Środki miały ustabilizować bieżącą sytuację klubu, a dokładniej – zostać przekazane przez Górnika Spółce Stadion za korzystanie z obiektu. Spółka Stadion z kolei owe 3 mln zł miała odprowadzić z powrotem do kasy miasta z tytułu należnego podatku od nieruchomości. Dodatkowe środki jednak do Górnika nie trafią, a wszystko przez sprzeciwiające się głosy opozycji (KO-NZ, LZ) i… Sebastiana Dziębowskiego.

Reklama

CZYTAJ TEŻ: Miliony dla Szpitala Specjalistycznego – W Zabrzu

13 do 12

Mieszkańcy śledzący poczynania zabrzańskich samorządowców doskonale znają ten stosunek liczb. Czasem jest odwrotny – wszystko zależy od tego, który w danym głosowaniu jest akurat korzystny dla koalicji rządzącej miastem, a więc Małgorzaty Mańki-Szulik i radnych z jej otoczenia (Skuteczni dla Zabrza, PiS i niezrzeszony Sebastian Dziębowski). Do tej pory wszystkie ważne głosowania szły po myśli prezydent Zabrza, aż tu nagle…

3 miliony dla Górnika wstrzymane

W poniedziałek, 25 września, radni głosowali uchwałę zmieniającą budżet, w której jednym z punktów było podwyższenie kapitału Górnika Zabrze o kolejne 3 mln zł. Pieniądze miały ustabilizować sytuację bieżącą sportowej spółki; jak tłumaczyli wiceprezydent Krzysztof Lewandowski i skarbnik miasta Piotr Barczyk, środki te i tak wróciłby do kasy miasta – Górnik Zabrze, który wynajmuje stadion, przekazałby je Spółce Stadion, ta z kolei zapłaciłaby miastu należny podatek od nieruchomości. Nie ma bowiem możliwości, jak mówił skarbnik powołując się na przepisy unijne, umorzenia tego podatku obiektom miejskim.

Radny Grzegorz Olejniczak (KO-NZ) przed głosowaniem zaznaczył, że komisje sportu oraz budżetu zabrzańskiej Rady nie zaopiniowały pozytywnie owej dotacji dla Górnika Zabrza. W tej sytuacji złożył wniosek o „wyciągnięcie” z uchwały zmieniającej budżet tej jednej pozycji. Ku zdziwieniu, wniosek przeszedł głosami opozycji (KO-NZ, LZ) i… Sebastiana Dziębowskiego. Budżet zmieniono i przynajmniej na razie Górnik Zabrze pieniędzy nie dostanie.

Zablokowano prywatyzację Górnika Zabrze?

– To głosowanie dzisiaj w sposób istotny zablokowało możliwość prywatyzacji Górnika Zabrze, ponieważ trudno sobie wyobrazić, żeby inwestor chciał wziąć klub z takim dodatkowym nawisem (dodatkowe 3 mln zł zadłużenia – przyp. red.). Państwa decyzja jest krokiem w stronę wstrzymania procesów prywatyzacyjnych – powiedział po głosowaniu wiceprezydent Krzysztof Lewandowski niejako od razu wskazując winnych, gdyby nie doszło do sprzedaży Górnika Zabrze.

Z takim postawieniem sprawy – zrzuceniem odpowiedzialności na radnych opozycji – kategorycznie nie zgadzali się wywołani radni. Po pierwsze, mieli sporo pretensji o to, że nie są w ogóle informowani w temacie rzekomych rozmów z inwestorami (również Dziębowski wyraził tu wątpliwości), a po drugie, padła istotna deklaracja.

– Jeśli znajdzie się poważny inwestor, z którym będą prowadzone rozmowy, o czym będziemy informowani, bo na razie niczego nie wiemy, to proszę go zapewnić, że jako radni, i mówię teraz w imieniu swojego klubu, jesteśmy w stanie nawet na nadzwyczajnej sesji podjąć odpowiednią uchwałę oddłużającą Górnika. Nie trzeba więc od razu mówić, że ta jedna decyzja blokuje wejście inwestora – odpowiadał na zarzuty wiceprezydenta radny Grzegorz Olejniczak (KO-NZ).

Źródło: W Zabrzu

Reklama