W kontekście informacji o zakończeniu kibicowskiej zgody Górnika Zabrze z GKS Katowice oraz ROW-em Rybnik, o czym informowaliśmy na naszych łamach, w mediach społecznościowych pojawiła się mocna i bezkompromisowa wypowiedź Pawła Bochniewicza – byłego zawodnika Górnika Zabrze, wychowanka Wisłoki Dębica.
ZOBACZ TEŻ: Kibicowska zgoda Górnika z GKS Katowice i ROW Rybnik przechodzi do historii
Od wczoraj, 13 grudnia, jak informowały kibicowskie profile społecznościowe, nie obowiązuje już zgoda kibiców Górnika Zabrze z kibicami GKS Katowice i ROW Rybnik.
Na portalu „X” Paweł Bochniewicz, zawodnik Górnika Zabrze w latach 2018-2020 w ostrych słowach skomentował zjawisko kibicowskich „zgód” i „kos”, podważając ich sens oraz mechanizmy, które – jego zdaniem – stoją za ich funkcjonowaniem.
„Piłka nożna nie ma tu znaczenia”
Były obrońca Górnika nie owijał w bawełnę. Jak napisał, w jego ocenie obecny system relacji kibicowskich niewiele ma wspólnego z futbolem i sportowymi emocjami:
„Zgody i kosy polskich kibiców w tych czasach to mega śmieszny mechanizm. Banda dilerów, których w ogóle nie interesuje piłka nożna, dyktuje normalnym kibicom, kogo mają lubić albo nie…”
Bochniewicz sugeruje, że o relacjach między środowiskami kibicowskimi decydują dziś nie historyczne więzi czy stadionowa rywalizacja, lecz interesy świata przestępczego – w tym konflikty i porozumienia wynikające z działalności kryminalnej.
„Zgoda, bo zwolnił się szlak”
W dalszej części wpisu były piłkarz idzie jeszcze dalej, wskazując na czysto pragmatyczny – jego zdaniem – charakter wielu „zgód”:
„Potem inna grupa kryminalistów ich wyzywa, chyba że akurat pojawią się dobre warunki do wspólnych interesów, bo zwolnił się szlak narkotykowy. Wtedy nagle jest zgoda.”
To jedna z najmocniejszych publicznych wypowiedzi byłego zawodnika Ekstraklasy na temat kulis funkcjonowania kibicowskich układów, rzadko opisywanych wprost przez osoby ze świata piłki.
Piłkarze też „zakładnikami” konfliktów?
Bochniewicz zwraca również uwagę na aspekt stricte sportowy – wpływ kibicowskich konfliktów na kariery zawodników:
„A na końcu tego łańcucha czasami jeszcze próbują decydować, żeby piłkarz nie przechodził do klubu, z którym aktualnie jest kosa, mimo że to dla jego kariery lepsza opcja.”
Zgody i kosy polskich kibiców w tych czasach to mega śmieszny mechanizm.
Banda dilerów, których w ogóle nie interesuje piłka nożna, dyktuje normalnym kibicom, kogo mają lubić albo nie, bo jakiś inny przestępca zaczął opowiadać na policji o swoich nielegalnych akcjach.
Potem… https://t.co/6UxzqpZix7
— Pawel Bochniewicz (@pbochniewicz5) December 13, 2025
Źródło: „X”



