Firma Deloitte opublikowała raport, w którym przedstawiono przychody klubów PKO Ekstraklasy za sezon 2020/21. Górnik Zabrze w tym zestawieniu z przychodem 27,2 mln zł plasuje się na 11. pozycji i jest to taka sama lokata, jak w zeszłorocznym rankingu. Stawkę otwiera Legia Warszawa (119,13 mln zł), a zamyka Stal Mielec (13,76 mln zł). Przychód to jednak nie dochód, a Górnik od dawna, rok w rok (poza rokiem 2019) generuje wielomilionowe starty. I to mimo regularnych dotacji i podwyższania kapitału zakładowego przez miasto, które jest właścicielem klubu!
CZYTAJ TEŻ: Policja Zabrze. Przejęto blisko 3 kilogramy MDMA
Przychód Górnika z zeszłego sezonu w stosunku do poprzedniego rankingu Deloitte wzrósł o 6,42 mln zł. Klub zarabiał głównie na wpływach z transmisji – blisko połowa ogólnej struktury przychodów (13,3 mln zł). Wpływy komercyjne (sponsorzy, reklamy) stanowią 41,6% wpływów (11,3 mln zł), natomiast „dzień meczowy” 9,6% – Trójkolorowi na sprzedaży biletów zarobili „raptem” 2,6 mln zł, podczas gdy sezon wcześniej było to 4,9 mln zł, a w roku 2019 – 5,2 mln zł. Tutaj trzeba pomyśleć, co zrobić, by kibice liczniej przychodzili na stadion. Górnik pozyskał także 0,6 mln zł z programu Pro Junior System.
Na transferach, głównie ze sprzedaży Pawła Bochniewicza do holenderskiego Heerenveen, zabrzanie zarobili 5,6 mln zł (poprzedni ranking – 15,7 mln zł!). W tej kategorii zajęliśmy 9. pozycję (poprzedni ranking – 4 miejsce). Bezkonkurencyjny okazał się tutaj Lech Poznań, który na transferach zarobił 82,8 mln zł!, tuż za nim uplasowała się Legia Warszawa z kwotą 26,4 mln zł. Zamykające stawkę Podbeskidzie nie zarobiło nic.
To tyle „pozytywów”, bo przychód to nie dochód. Sytuacja finansowa w Górniku jest… jakiego tu słowa użyć? Ze sprawozdania finansowego za rok 2020 (za 2021 nie zostało jeszcze opublikowane) wiemy, że Górnik przyniósł stratę blisko 7,2 mln zł! Zresztą straty klub generuje rok w rok, poza rokiem 2019, gdzie zanotowano pierwszy od wielu lat zysk – 1.248.110,87 zł. Należy jednak pamiętać, że miasto regularnie podwyższa kapitał zakładowy Górnika – średnio o 4 mln zł rocznie!
Mimo ciągłych dotacji i podwyższania kapitału zakładowego – tylko w lutym tego roku było to 4.035.300 zł – sytuacja finansowa klubu jest zła, żeby nie powiedzieć tragiczna! Gdyby teraz postawić Górnik w stan likwidacji, to – jak pisze BUSINESS INSIDER w artykule „Ekstraklasa bankrutów…” – największe starty ze wszystkich właścicieli klubów w Ekstraklasie poniosłaby gmina Zabrze.
– Ten klub z historycznie najlepszymi w polskim futbolu osiągnięciami w europejskich pucharach, do końca 2020 r. narobił już strat na kwotę 133 mln zł i miał wtedy ujemny kapitał własny -30 mln zł. W 2020 r. dostał dotację 1,3 mln zł, a do tego z podwyższenia kapitału kwotę 4,3 mln zł. Udał się tylko jeden istotny transfer Pawła Bochniewicza za 1,4 mln euro. Cały zespół Górnika według transfermarkt wart jest 61 mln zł (12,7 mln euro), czyli razem z gotówką 2 mln zł jest to o 70 mln zł mniej niż straty do nadrobienia z przeszłości – czytamy w artykulke BUSINESS INSIDER „Ekstraklasa bankrutów. Oto ile się dopłaca do czołowych klubów, żeby przetrwały kolejny rok”.
Nie czekaj, aż Facebook wyświetli Ci nasze treści!
Źródło: Deloitte – „Piłkarska Liga Finansowa – sezon 2020/2021”, W Zabrzu, BUSINESS INSIDER