Czujność pracownika jednego z zabrzańskich banków uratowała 81-letnią mieszkankę Zabrza przed utratą sporej sumy pieniędzy. Kobieta już wypłacała z konta 30 tys. „operacyjnej gotówki” dla rzekomej policji…
CZYTAJ TEŻ: 51-latka z Zabrza wspierała finansowo „księcia” – W Zabrzu
– Do seniorki zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Oszust poinformował ją o „policyjnej akcji” rozpracowania szajki oszustów. Kobieta miała wyciągnąć swoje oszczędności z banku, a następnie przekazać pieniądze wskazanej osobie. Dzięki czujności pracownika banku 81-letnia mieszkanka Zabrza nie padła ofiarą oszustów – relacjonuje zabrzańska policja.
Do próby oszustwa doszło na początku tygodnia. Wtedy to do 81-letniej zabrzanki zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. W czasie rozmowy przekonał seniorkę, że policjanci prowadzą operację rozpracowującą szajkę, której następnym celem ma być właśnie ona.
Oszuści byli na tyle przebiegli, że podczas rozmowy „potwierdzili” nawet, że są policjantami – kazali kobiecie nie przerywając połączenia wybrać numer 997. Kiedy kobieta połączyła się z podanym numerem, zgłosił się inny mężczyzna, który potwierdził dane rzekomego policjanta. Następnie oszust poinformował seniorkę, że musi udać się do banku i wybrać 30 tysięcy złotych ze zgromadzonych oszczędności, które posłużą jako gotówką „operacyjna”.
Kobieta przekonana, że bierze udział w policyjnej akcji poszła do banku. Tam zachowanie kobiety wzbudziło podejrzenia czujnego pracownika banku, który zorientowała się, że 81-latka rozmawiała z oszustami. Dzięki właściwej reakcji kobieta nie padła ofiarą oszustów.
Źródło: KMP w Zabrzu
Poślij artykuł dalej ⬇⬇⬇