Zabrzańscy radni podwyższyli stawkę za pobyt w Izbie Wytrzeźwień w Zabrzu. Klienci zapłacą teraz 330 zł (do tej pory było to 280 zł). Zanim przegłosowano uchwałę, radni spierali się o wysokość podwyżki – o 13 zł…
CZYTAJ TEŻ: Radna: drogi były i są nieprzejezdne. Prezydent: wszyscy na sesję dojechali – W Zabrzu
Projekt uchwały, który 19 grudnia został przedstawiony radnym na sesji Rady Miasta, zakładał podwyżkę za pobyt w zabrzańskiej izbie z 280 na 330 zł.
– Tak, jak zawsze jestem przeciwko wszelkim podwyżkom dla mieszkańców, tak tym razem, bo do izby wytrzeźwień mało który mieszkaniec trafia, jestem za maksymalną podwyżką. Ustawa przewiduje 343 zł i byłbym za tym, żeby opłatę podwyższyć, choćby po to, by izba generowała mniejszy deficyt – mówił radny Grzegorz Lubowiecki (LZ) zgłaszając wniosek formalny o podwyższenie stawki.
Inne zdanie w tej sprawie miał radny Marian Rau (KO-NZ), który powód nierentowności zabrzańskiej izby wytrzeźwień upatrywał w braku ściągalności należności. – Powinniśmy raczej skoncentrować się na zwiększeniu ściągalności tej opłaty, która teraz wynosi około 40% – mówił.
W obronę swojego klubowego kolegę wziął Kamil Żbikowski, który zaznaczył, że klienci izby to często uczestnicy wielu domowych dramatów i burd uprzykrzających życie lokalnym społecznościom. Kwestia ściągalności jest odrębną sprawą. – Ci klienci są często niewypłacalni. Natomiast jeśli ktoś tam trafia z własnego wyboru i stać go na koszty pobytu w izbie, to niech słono płaci. To jest ostatnia sytuacja, gdzie powinna być stosowana ulga, nie chcę powiedzieć wobec mieszkańców, bo jeśli ktoś zachowuje się w ten sposób, to nie powinien korzystać z praw mieszkańca, tylko płacić za koszt, który spowodował – przekonywał.
– Kategorycznie nie można się zgodzić, że ta osoba jest pozbawiona praw, ta wypowiedź jest skandaliczna – ocenił wypowiedź Żbikowskiego wiceprezydent Krzysztof Lewandowski i zachęcił do szybkiego rozpatrzenia wniosku Grzegorza Lubowieckiego i dalszego procedowania.
Ta dyskusja jest jałowa…
Do sporu włączył się mecenas Bogdan Dolnicki z obsługi prawnej, który stwierdził, że dyskusja jest bezprzedmiotowa, a właściwie jałowa. – Projekt musi być konsultowany. I ten projekt został poddany konsultacjom społecznym zgodnie z obowiązującymi przepisami. W tej chwili bez konsultacji żadnych poprawek wprowadzać nie można – wyjaśnił. Dodatkowo zauważył, że cała sprawa dotyczy raptem 13 zł różnicy.
W tej sytuacji radny Lubowiecki wycofał swój wniosek, a Rada Miasta przegłosowała uchwałę – za było 24 radnych, jeden się wstrzymał.
Źródło: W Zabrzu
Poślij artykuł dalej ⬇⬇⬇