Sytuacji finansowej Zabrza poświęcono konferencję prasową, która odbyła się 24 września w zabrzańskim Ratuszu. Prezydent Agnieszka Rupniewska i sekretarz miasta Łukasz Urbańczyk przedstawili ją w kilkuminutowych oświadczeniach. „Włos się na głowie jeży” – mówili dziennikarze i pytali o to, czy są przygotowywane zawiadomienia do prokuratury. Na pytania dziennikarzy odpowiadali już jednak wiceprezydenci i sekretarz miasta, ponieważ prezydent Zabrza… opuściła konferencję, tłumacząc to kolejnymi spotkaniami poza urzędem.
CZYTAJ TEŻ: Hojny gest Podolskiego. Tyle przeznaczył dla powodzian – W Zabrzu
Jak mówił podczas briefingu prasowego Łukasz Urbańczyk, sekretarz miasta, w trakcie 18-letniej kadencji prezydent Mańki-Szulik zadłużenie Zabrza wzrosło o 1263%, osiągając 883,5 mln zł na koniec II kwartału 2024 roku. Kiedy Prezydent Mańka-Szulik rozpoczynała swoje rządy, dług miasta wynosił 64,78 mln zł. Obecnie zadłużenie przypadające na jednego mieszkańca wynosi 5743,57 zł.
Przesuwanie płatności wbrew przepisom
Miasto, jak przedstawiał sekretarz miasta, nie uiszczało płatności, tylko przesuwało je na kolejne lata. Między innymi w 2023 roku nie zapłacono wspólnotom mieszkaniowym kwoty 5 mln zł i 35 mln zł składki komunikacyjnej do Górnośląsko Zagłębiowskiej Metropolii. Zaległości wobec GZM sięgają 2021 roku.
– Ze środków przeznaczonych na 2024 rok płacono wydatki za rok poprzedni, czego jaskrawym przykładem jest subwencja oświatowa, z której wbrew przepisom wydano w ten sposób ponad 9 mln zł – mówił Łukasz Urbańczyk.
Spadek dochodów i wzrost kosztów obsługi zadłużenia
W 2021 roku dochody wynosiły 1,06 miliarda zł, a w 2023 spadły do 1,016 miliarda zł. Koszt obsługi długu Zabrza wzrósł z 2,6 mln zł na początku kadencji Małgorzaty Mańki-Szulik do 60 mln zł w 2024 roku, co stanowi 6% budżetu miasta. Taki wzrost, jak podkreślano na konferencji, znacznie ogranicza możliwości finansowe miasta, uniemożliwiając realizację nowych inwestycji.
Źle prowadzone inwestycje
Koszty takich projektów jak centrum przesiadkowe czy wiadukt w Sośnicy nie były rozliczane w sposób odpowiedni. – Ich realizacja zakończyła się roszczeniami wykonawców względem miasta – stwierdził Urbańczyk.
Będą zawiadomienia do prokuratury?
Dziennikarze zadawali pytania, czy w związku z tym będą kierowane zawiadomienia do prokuratury na byłą prezydent Zabrza.
– Oczywiście. To nie dotyczy tylko prezydent miasta, ale też zarządów spółek. Takie przesłuchania też już się toczą w urzędzie – mówił wiceprezydent Przemysław Juroszek.
Na dopytywania, o jakie nieprawidłowości chodzi, wiceprezydent odpowiadał, że są to procedury przetargowe i niegospodarne wydatkowanie środków finansowych. O szczegółach jednak nie chciał mówić.
W budżecie brakuje 220 mln zł. Miasto chce pożyczyć pieniądze z ministerstwa
W budżecie miasta brakuje 220 mln zł. – Rozmawiamy m.in. z ministrem finansów na temat możliwości udzielenia naszemu miastu pożyczki, żeby zbilansować budżet na koniec roku – mówiła Agnieszka Rupniewska.
Plan naprawczy i audyty
Nowe władze przeprowadzają audyty w spółkach miejskich, tworzony również jest program ostrożnościowy i program naprawczy. Działania mają na celu poprawę sytuacji finansowej miasta.
– Restrukturyzacja długu oraz kredyt konsolidacyjny, który planujemy, pozwolą obniżyć koszty jego obsługi. W 2024 roku zakładamy spadek dynamiki zadłużenia – stwierdziła Agnieszka Rupniewska.
Jeden z tych planów naprawczych, jak mówił wiceprezydent Przemysław Juroszek ma być gotowy w październiku i zostanie przedstawiony w Ministerstwie Finansów. Od jego treści będzie zależała decyzja ministra ws. pożyczki, o jaką zabiega miasto.
Zwolniono 100 pracowników
Miasto szuka oszczędności na etatach. Podczas kadencji Małgorzaty Mańki-Szulik liczba urzędników przekraczała 700 osób, obecna administracja zredukowała już zatrudnienie o 100 pracowników.
– Część urzędników pożegnała się z nami z zachowaniem okresu wypowiedzenia, część osób odeszła na emerytury, część sama zrezygnowała z pracy – powiedziała Rupniewska.
Zredukowanie zatrudnienia, jak przekazał Łukasz Urbańczyk, ma przynieść oszczędności rzędu 9,6 mln zł rocznie.
Prywatyzacja Górnika Zabrze
– Do 30 września będziemy gotowi pod względem formalnym do tego, by rozpocząć proces prywatyzacji klubu. Będziemy zachęcać wszystkie podmioty, które z jednej strony kochają piłkę nożną, z drugiej mają pomysł, by rozwijać nie tylko Górnika Zabrze, ale także Akademię Górnika, a z trzeciej strony – mają na to pieniądze – powiedziała prezydent Agnieszka Rupniewska.
3 thoughts on “Będą zawiadomienia do prokuratury? „Przesłuchania już się toczą w urzędzie””
Comments are closed.