Drodzy Zabrzanie, jak informują nas pracownicy dyskontów spożywczych w wiadomościach prywatnych, dostawy do sklepów przychodzą na bieżąco, zatem nie ma niebezpieczeństwa, że zabraknie żywności.
Reklama
Brak niektórych produktów spowodowany jest wyłącznie paniką, jaka nastąpiła po ogłoszeniu stanu zagrożenia epidemicznego. Jak powiedział nam zaprzyjaźniony pracownik Biedronki, magazyn DC19 w Rudzie Śląskiej, który zaopatruje sklepy z naszego regionu, w tym Zabrze, pracuje intensywnie, by zapewnić dostawy i skupiają się teraz przede wszystkim na dostawach żywności.
Kilka praktycznych wskazówek:
- dostawy w Biedronkach odbywają się wcześnie rano lub w nielicznych sklepach w nocy. Nie ma sensu przychodzić o 7:00, bo towar nie jest wyłożony! Sugerujemy pojawić się najwcześniej po godzinie 8:00,
- personel sklepów został upoważniony do ograniczenia liczby klientów w sklepie (w Biedronce jest to 20 osób),
- w związku z powyższym ustawiają się kolejki przed wejściem do sklepu. Apelujemy: NIE STÓJCIE BLISKO SIEBIE! Zachowajcie większe odstępy, CO NAJMNIEJ 1 METR!
- są „klienci”, którzy przychodzili w sobotę do sklepów na zakupy całymi rodzinami. NIE RÓBCIE TEGO!
- część „klientów” przyszła do sklepu tylko po to, by zrobić sobie foto w pustej lodówce 😮
APELUJEMY O ROZSĄDEK i O WYROZUMIAŁOŚĆ DLA OBSŁUGI!
NIE TWÓRZCIE SKUPISK LUDZI!
#wZabrzu
Reklama
Nie dociera. Te wycieczki rodzinami to pozostałość z czasów gdy markety były czynne 7 dni. Ludzie nie znaja innego sposobu spędzania czasu niż włóczenie się po markecie. Powinno sie to gonić i to równo. Nawet z malutkim dzieckiem idiotki pojawiają sie w marketach. Idiotki bo inaczej tego nie można nazwać
Markety nadal powinny być 7 dni otwarte stara idiotko