Podejrzenie oszustwa spółki PreZero, niekompetencję władz Zabrza, a być może i niedopełnienie obowiązków przez urzędników, którzy nie podjęli żadnych działań w kontrowersyjnej sprawie przetargu na odbiór i wywóz odpadów w Zabrzu. Na tej podstawie poseł Konfederacji Korony Polskiej – Roman Fritz złożył zawiadomienie do prokuratury – informuje portal Zabrze24.info, powołując się na tygodnik „Do Rzeczy”.
ZOBACZ TEŻ: Pożar budynku przy ul. Urbana 11 – W Zabrzu
Jak podaje Zabrze24.info, poseł Roman Fritz zaangażowany był między innymi w działalność Parlamentarnego Zespołu ds. Obrony Gietrzwałdu, walczącego z planami budowy w okolicach Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej Centrum Dystrybucyjnego z funkcją zagospodarowania 154 tys. ton odpadów rocznie. Budowę planowała sieć Lidl z Grupy Schwarz, (do której należy też Kaufland oraz Pre Zero).
Na początku czerwca tego roku, tuż po wygranych wyborach prezydenckich przez Karola Nawrockiego, Lidl ogłosił, że rezygnuje z tej inwestycji.
Zabrzańska afera śmieciowa w prokuraturze
Teraz poseł Konfederacji Korony Polskiej zawiadomił organy ścigania w sprawie afery śmieciowej w Zabrzu, która budzi w naszym mieście kontrowersje od co najmniej kilku miesięcy.
Przypomnijmy, Sąd Okręgowy w Warszawie prawomocnie zadecydował, że przetarg na odbiór i wywóz odpadów w Zabrzu został przeprowadzony z naruszeniem prawa, a firma PreZero, która go wygrała między innymi oferowała zaniżone ceny usług. Teraz pozostali oferenci (WPO Alba SA i FCC Polska) żądają od Zabrza odszkodowania wysokości blisko 45 mln zł.
„W tym przypadku chodzi o – z jednej strony – podejrzenie oszustwa spółki PreZero – a z drugiej strony – niekompetencję władz, a być może i niedopełnienie obowiązków przez urzędników, którzy rzeczywiście nie podjęli żadnych działań. Im ciszej, tym wygodniej się pracuje. A zwróćmy uwagę na fakt, że jeszcze kilka miesięcy temu Zabrze dosłownie tonęło w odpadach. Otóż niemiecka firma, która wygrała przetarg – najpewniej w nieuczciwy sposób – doprowadziła do kryzysu śmieciowego. W związku z tym sądzę, że odwołanie prezydent Zabrza Agnieszki Rupniewskiej, popieranej w ostatnich wyborach przez Koalicję Obywatelską, wpisuje się w szerszy obraz kondycji tego samorządu” – powiedział na łamach tygodnika Do Rzeczy poseł Roman Fritz.
Dalsza część artykułu pod materiałem audio:
Co dalej z PreZero w Zabrzu?
Zdaniem Fritza afera śmieciowa w Zabrzu nosi znamiona przestępstwa gospodarczego i dlatego zawiadomił o sprawie organy ścigania.
„Jak ująłem to w zawiadomieniu do prokuratury, wartość zamówienia, które zostało wyłudzone lub uzyskane w sposób niezgodny z prawem, wynosiła ponad 108 milionów złotych brutto, co czyni sprawę szczególnie istotną z punktu widzenia interesu publicznego oraz Skarbu Państwa. Co będzie dalej z PreZero, które pomimo wyroku sądu wciąż zajmuje się gospodarką odpadami w Zabrzu? To się okaże, gdy organy ścigania – teraz już należycie poinformowane o zaistniałym procederze – wezmą się do roboty i zadbają o to, aby firma odstąpiła od działań wykonawczych, a i być może zapłaciła stosowne odszkodowania. Jeżeli tak się stanie, to doprowadzi to do jakościowej zmiany w polityce całego miasta” – dodał poseł Konfederacji Korony Polskiej.
Źródło: Zabrze24.info