Bardzo tajna komisja. Kto i czego się boi?
Fot. Pixabay / zdjęcie poglądowe

Bardzo tajna komisja. Kto i czego się boi?

– Utajnianie terminów tych posiedzeń, utajnianie tych dokumentów powoduje takie złudzenie u mieszkańców, że tam się dzieje coś podejrzanego. No i faktycznie takie wrażenie to niestety sprawia – mówił na poniedziałkowej sesji Rady Miasta Zabrze radny Sebastian Markisch (PiS) odnosząc się do okoliczności, w jakich obecnie pracuje Komisja Rewizyjna ws. umowy, jaką miasto Zabrze zawarło w 2004 roku z firmą PREM.

Reklama

Blisko pół godziny trwała dyskusja na poniedziałkowej sesji Rady Miasta Zabrze czy dopuścić do głosu mieszkańca – szefa firmy Proxima – podwykonawcy spółki PREM, z którą to spółką miasto zawiązało w 2004 roku bardzo korzystną umowę dzierżawy gruntów w wys. 100 zł/ha na rok. Wniosek zgłosił Kamil Żbikowski i wyjaśnił, że mieszkaniec chce zabrać głos ws. budownictwa mieszkaniowego #wZabrzu. Wtedy zaczęła się dyskusja, która trwała dłużej niż sama wypowiedź mieszkańca.

CZYTAJ TEŻ: Miasto dzierżawi grunty za 100 zł/ha na rok! Przewodniczący KR: Za garaż więcej płacę – W Zabrzu

Wyraźnie niechętni udzielenia mieszkańcowi głosu byli przewodniczący Komisji Rewizyjnej Grzegorz Turek (PiS) oraz przewodnicząca Rady Łucja Chrzęstek-Bar (SdZ), która dopytywała o szczegóły wystąpienia niejako podejrzewając, że mieszkaniec będzie wypowiadał się w kwestiach, którymi aktualnie zajmuje się Komisja Rewizyjna. Tłumaczyła to tym, iż Rada nie powinna być zaskakiwana tematami, które są omawiane na komisjach. – Pan Pudo (szef firmy Proxima – przyp. red.) cały czas jest w kontakcie z nami, nie widzę potrzeby, żeby teraz na sesji Rady wygłaszał swoje… no też nie wiem, co chce powiedzieć jeśli chodzi o budownictwo. Pewne rzeczy zostały wychwycone, no i myślę, że dopóki nie została zakończona kontrola Komisji Rewizyjnej, no tak przed szereg wychodzić… ja uważam, że to jest niewskazane, aczkolwiek Rada może się wypowiedzieć, czy chce, żeby pan Pudo się wypowiadał publicznie – mówił z kolei Grzegorz Turek, szef Komisji Rewizyjnej. 

Sprawdź ofertę edukacyjną Zabrzańskiego Centrum Kształcenia Ogólnego i Zawodowego

 – Pierwszy raz słyszę, żeby przy wniosku udzielenia głosu mieszkańcowi pytać o to, czy temat był na komisji, czy został zgłoszony pani Przewodniczącej… rozumiem, że procedura jest taka, że każdy radny ma prawo zgłosić wniosek o udzielenie głosu mieszkańcowi, no i tak zawsze robiliśmy – mówił radny Kamil Żbikowski.

Do trwającej już dłuższy czas dyskusji wtrąciła się radna Urszula Potyka (KO), która zwróciła uwagę, że zgodnie z procedurą można poddać ów wniosek pod głosowanie, bo: te opowieści trwają dłużej niż sama procedura głosowania. 

Zanim doszło do głosowania w tej sprawie, wypowiadało się jeszcze kilku radnych, w Tym Sebastian Markisch (PiS), który zauważył, że takie traktowanie sprawy wzbudza podejrzenia mieszkańców. – Nie do końca rozumiem jakby utajniania tych dokumentów Komisji Rewizyjnej i utajniania tych posiedzeń. Otwieram media społecznościowe i czytam jakby sprawozdanie z tej Komisji Rewizyjnej i rzeczy, które były przed nami ukryte, wypływają w mediach społecznościowych; ceny za dzierżawy gruntów, jakieś inne rzeczy… coś, co niby jest ściśle tajne, aczkolwiek już nie jest tajne, bo ktoś to upublicznił. Utajnianie terminów tych posiedzeń, utajnianie tych dokumentów powoduje takie złudzenie u mieszkańców, że tam się dzieje coś podejrzanego. No i faktycznie takie wrażenie to niestety sprawia – ocenił całą sytuację radny Markisch. Przewodnicząca Rady jeszcze w trakcie tej wypowiedzi wyjaśniła, a właściwie ostrzegła wszystkich, którzy upubliczniają zdarzenia dotyczące tej komisji, że udostępnianie danych osobowych w związku z tą sprawą może wiązać się z konsekwencjami prawnymi. – Różnie to może być z tymi danymi osobowymi, które Państwo udostępniacie. Nawet swego czasu pismo do Państwa było kierowane, jeśli chodzi o udostępnianie danych osobowych i informacji, do których Państwo macie wgląd – przestrzegała przewodnicząca Rady Łucja Chrzęstek-Bar. Tylko kogo konkretnie i o czyje dane osobowe chodzi? Na ostatnim posiedzeniu Komisji Rewizyjnej jedynymi danymi osobowymi, jakie były udostępniane podczas dyskusji były powszechnie dostępne personalia prezesów firmy PREM i firmy Proxima oraz nazwiska radnych i urzędników. Wokół czyich danych osobowych wyrosła tak wielka i tajemnicza ostrożność? 

Po blisko pół godzinnej dyskusji, owianej tajemniczymi danymi osobowymi, w końcu Rada stosunkiem głosów 23 – za i dwoma wstrzymującymi się udzieliła mieszkańcowi głosu. Szef Proximy, który twierdzi, posiłkując się wyrokiem sądu, że PREM jest winien jego spółce 1,121 mln zł., powtórzył to, co zostało powiedziane podczas czwartkowej Komisji Rewizyjnej. Sprawa dotyczyła grudniowej uchwały o sprzedaży gruntu przez miasto firmie PREM (przy ul. Heweliusza), gdzie jego zdaniem Rada Miasta została celowo wprowadzona w błąd fałszywym oświadczeniem o stanie zaawansowania tamtejszej budowy i którego nikt nie zweryfikował, a mimo to Rada stosunkiem głosów 13 do 12 przegłosowała uchwałę o sprzedaży tego gruntu deweloperowi – spółce PREM. – Przyjęta uchwała została obarczona błędem i fałszywym oświadczeniem, złożonym przez spółkę PREM. Jakie będą tego konsekwencje, to Wysoka Rada oceni sama. Ja pragnę tylko zgłosić, że w wyniku prawomocnego wyroku i bezskuteczności egzekucji, która trwała dwa miesiące, w dniu dzisiejszym złożyliśmy wniosek o upadłość spółki PREM. W związku z tym konsekwencje dotkną w jakiś sposób również miasto i proszę, żeby to wziąć pod uwagę w swych dalszych działaniach. Tym bardziej że moja spółka, którą reprezentuje, postępowaniem i działaniem, nie Wysokiej Rady, lecz Urzędu; kuriozalnymi tłumaczeniami pani Korzeniowskiej na ostatniej Komisji Rewizyjnej, radcy prawnego na zgłoszone fałszywe oświadczenie w tym dniu przez panią prezes spółki PREM oraz rolę prezydenta Lewandowskiego w zgłaszaniu i reprezentowaniu tak naprawdę spółki PREM na kolejnych posiedzeniach Rady Miasta przed podjęciem tej uchwały, wskazuje na to, że nasza spółka nie może tego pozostawić ot, tak sobie, lecz skieruje tę sprawę odpowiednim instytucjom – mówił szef spółki Proxima.

Sprawa jest dynamiczna, a my będziemy się jej bacznie przyglądać, oczywiście chroniąc dane osobowe.

Nie czekaj, aż Facebook wyświetli Ci nasze artykuły!

Źródło: W Zabrzu
Poślij artykuł dalej ⬇⬇⬇

Reklama