Mieszkańcy Osiedla Borsiga (Bozywerk), które znajduje się #wZabrzu Biskupicach mówią nam o swoich obawach związanych z bezpieczeństwem.
– Z zazdrością patrzymy na to, co Małgorzata Mańka-Szulik zrobiła z Zandką, nami zupełnie nikt się nie interesuje. Zostaliśmy sami z problemami, a Bytomska Spółka Restrukturyzacji Kopalń nie poczuwa się do odpowiedzialności, by nam pomóc – tak podsumował nasze spotkanie z mieszkańcami Osiedla Borsiga jeden z nich, prosząc o anonimowość.
Stan techniczny w wielu mieszkaniach podlegających pod SRK Bytom pozostawia wiele do życzenia. Często zdarzają się interwencje straży pożarnej. Mieszkańcy twierdzą, że płacą czynsze, a zarządca nie dba o ich podstawowe potrzeby. Apelują o pomoc do prezydent Zabrza, szukając w niej ratunku.
Zapraszamy na materiał video:
Źródło: W Zabrzu
Współczuję tym mieszkancom Borsigwerku.Znam to osiedle,moi dziadkowie tam zamieszkali od 1890 roku na 3 Raji(Rodzoiwiczowny 33).
Nic od lat się nie robi,jak tylko Jadwiga(Pstrowki)zakonczyla swój żywot.
W Rudzie Śląskiej to samo
Witam wszystkich serdecznie kolega który się wypowiadał ujął tą całą naszą sytuacja mieszkaniową w bardzo delikatny sposób ,sami wiecie jak wygląda zaangażowanie naszej administracji dotyczące dbania o nasze warunki mieszkaniowe i socjalne .Mieszkam tu od 30lat i jedyne co robią systematycznie to podnoszą czynsze oprócz tego nie robią nic .Wiadomo że człowiek chce mieszkać w jakiś normalnych i bezpiecznych warunkach i tak jak kolega mówił w materiale jak sobie sam nie zrobisz to administrator nie robi nic począwszy od wspomnianych kominów po malowanie klatek we własnym zakresie itd. Pozdrawiam i tak wiem że raczej nic tu się nie zmieni no chyba że naprawdę zdarzy się jakiś cud ,☹️
od urodzenia mieszkalam na Bozywerku.. na Wladyslawa 4…sentyment zzostal… ale nie chcialabym tam zamieszkac..
Taka sama sytuacja jest z budynkami tej spółki w Rudzie Śląskiej. Zły stan techniczny budynków brak jakichkolwiek remontów tylko czynsze zbierają. W Piekarach Śląskich takie budynki z tej spółki przejęło miasto i zaczyna się coś dziać.
Problem czyszczenia kominów to problem całego miasta. Mi po kilku latach udało się zmusić kominiarza do wyczyszczenia przewodu kominowego to okazało się że komin był zagruzowany na wysokość 2metrow. W zeszłym roku kominiarz był tylko sprawdzić wentylację i na pytanie kiedy czyszczenie kominów odpowiedział że jak przyjdzie pora to przyjda. Do dziś nikogo nie było.
Tez mieszkalam za dziecka na 5 raji(Glowackiego13) i tez nic nie bylo robione i nie chcialabym znowu tam mieszkac