Dyskusja o przyszłości Straży Miejskiej w Zabrzu pojawiła się na sesji Rady Miasta. Powodem jest zapowiadana przez środowisko „Zabrze Referendum Odwoławcze” inicjatywa obywatelskiej uchwały zmierzającej do likwidacji formacji. Prezydent Kamil Żbikowski i część radnych bardzo stanowczo odnieśli się do tych planów.
Inicjatywa aktywistów: „Miasto stać na lepsze rozwiązania”
Po majowym referendum, w wyniku którego odwołano prezydent Agnieszkę Rupniewską, grupa aktywistów spod znaku RESET zapowiada kolejny krok. Zamierzają na początku przyszłego roku rozpocząć zbiórkę podpisów pod projektem obywatelskiej uchwały likwidującej Straż Miejską.
W ocenie inicjatorów Zabrze „nie powinno finansować jednostki, która generuje koszty liczone w milionach, a jej skuteczność pozostawia wiele do życzenia”. Uważają, że zadania straży mogłyby przejąć inne miejskie komórki, zwłaszcza Wydział Zarządzania Kryzysowego – po jego wzmocnieniu.
Przywołują też przykłady miast, które taki krok wykonały – m.in. Strzegom, Stalowa Wola, Żory czy Chrzanów – wskazując, że tam „nie odnotowano spadku poziomu bezpieczeństwa”.
Aktywiści przekonują również, że wielu strażników – dziś pracujących za minimalne wynagrodzenie – mogłoby przejść do policji.
Prezydent Żbikowski: „Nie możemy sobie pozwolić na likwidację Straży Miejskiej”
O sprawę na sesji 24 listopada zapytał radny Artur Libor (Koalicja Obywatelska). Odpowiedź prezydenta była jednoznaczna i bardzo obszerna.
Kamil Żbikowski podkreślił, że postulaty likwidacyjne wracają cyklicznie od lat, ale obecnie – przy rosnącej liczbie obowiązków związanych z bezpieczeństwem – są jego zdaniem nieodpowiedzialne.
— Nie możemy sobie pozwolić na likwidację straży miejskiej. W obecnej sytuacji, kiedy kwestie bezpieczeństwa, obronności i porządku publicznego są tak ważne, takie działania byłyby zagrożeniem. Nie jesteśmy w stanie przerzucić wszystkich zadań straży na policję — pewne uprawnienia nie są przekazywalne — zaznaczył.
Prezydent zwrócił uwagę, że w mniejszych gminach likwidacja straży bywała możliwa, ale Zabrze jest miastem o zupełnie innej skali i strukturze.
— W miastach tej wielkości sobie tego nie wyobrażam. To nie jest tak, jak się próbuje przedstawiać, że można po prostu „przenieść zadania”. Tak to nie działa — dodał Żbikowski.
Zapowiedział również dalszy rozwój formacji: ekologiczne patrole, patrole rowerowe, większą widoczność w mieście.
— Mam nadzieję, że uda się straż utrzymać i rozwinąć. Oszczędzanie na bezpieczeństwie nie jest w obecnych czasach dobrym pomysłem — podsumował.
Radni: „Miasto nie powinno się zwijać, tylko rozwijać”
W podobnym tonie wypowiedział się radny Wojciech Niezgoda (Koalicja Obywatelska), który zaapelował, by prezydent publicznie i jednoznacznie przeciął spekulacje o likwidacji formacji.
— Miasto Zabrze stać na straż miejską. Nie powinniśmy się zwijać, tylko rozwijać. Tego typu dyskusje nie wpływają dobrze ani na pracowników, ani na reputację miasta — mówił.
Dalsza część artykułu pod materiałem video: Antczak i Pawlenka o Zabrzu: odc. 63. „Biedna Straż Miejska, królu złoty!”
Strażnicy bardziej widoczni niż dotąd
Co ciekawe, zamieszanie wokół przyszłości jednostki zbiegło się z dużo większą niż zwykle aktywnością Straży Miejskiej.
W ostatnich tygodniach formacja publikowała szczegółowe podsumowania działań, relacje z interwencji, informacje o pomocy osobom nietrzeźwym czy o kontrolach palenisk. Strażnicy wykonali aż 388 interwencji dotyczących niewłaściwego parkowania w ciągu dwóch tygodni.
Dodatkowo miasto poinformowało, że funkcjonariusze – o ile nie prowadzą innych pilnych działań – mogą bezpłatnie pomóc mieszkańcom w uruchomieniu samochodu z rozładowanym akumulatorem. Wystarczy zadzwonić pod numer 986.
Oświadczenie Straży Miejskiej
Po ostatnich wydarzeniach głos zabrali sami strażnicy, publikując obszerne oświadczenie w swoich mediach społecznościowych:
Ostateczna decyzja w rękach radnych
Jeśli projekt obywatelskiej uchwały rzeczywiście wpłynie do Rady Miasta, radni będą musieli zająć jasne stanowisko.
Aktywiści zapowiadają, że decyzja samorządowców będzie „testem ich intencji”. Tymczasem prezydent i część radnych już teraz deklarują, że likwidacja Straży Miejskiej nie jest dla nich akceptowalnym rozwiązaniem.
Jedno jest pewne: przed Zabrzem kolejna gorąca debata o bezpieczeństwie, finansach i kierunku, w którym powinno zmierzać miasto.
Źródło: W Zabrzu





