Mijają dwa tygodnie od zaprzysiężenia Kamila Żbikowskiego na stanowisko prezydenta Zabrza. Do tej pory nie doszło jednak do oficjalnego spotkania nowego włodarza z miejskimi radnymi – mimo że przewodniczący Rady Miasta Grzegorz Olejniczak proponował takie spotkanie tuż po uroczystej sesji.
ZOBACZ TEŻ: Trwa głosowanie w Zabrzańskim Budżecie Obywatelskim
Co więcej, jak informuje Zabrze24.info, nowy prezydent miał zasugerować przewodniczącemu, aby kontaktował się z nim wyłącznie za pośrednictwem sekretariatu.
Prezydent mówi o spotkaniach, radni ich nie widzą
Brak oficjalnego spotkania budzi zdziwienie także dlatego, że w ubiegły piątek (5 września) Żbikowski opublikował nagranie wideo na swoim oficjalnym profilu facebookowym. Podsumowując pierwszy tydzień urzędowania, mówił w nim o „mnóstwie spotkań” i rozmowach na temat współpracy z radą miasta.
„Za mną pierwszy tydzień sprawowania tego urzędu. Ten czas to był ogrom pracy, mnóstwo spotkań, mnóstwo dokumentacji, pierwsze decyzje, zarówno te bieżące jak i strategiczne. Cały czas trwają rozmowy o tym, jak będzie kształtowała się współpraca między mną jako prezydentem, a radą miasta…” – powiedział w nagraniu Kamil Żbikowski.
Pytanie jednak pozostaje otwarte: z kim z radnych odbyły się te rozmowy?
– Jeśli prezydent spotkał się z jakimiś radnymi, to ja o niczym nie wiem, ponieważ oficjalnego spotkania z radnymi, które jako przewodniczący bym zorganizował, to jeszcze nie było. Nie było w ogóle kontaktu, chęci rozmowy pana prezydenta od dnia zaprzysiężenia – komentuje dla Zabrze24.info przewodniczący Grzegorz Olejniczak. – Wspominałem panu prezydentowi, podczas oficjalnego podpisywania dokumentów, że fajnie byłoby po uroczystej sesji zorganizować takie spotkanie z radnymi. Odpowiedział, że to świetny pomysł, ale do takiego spotkania do dziś nie doszło – dodaje.
Tylko przez sekretariat
Olejniczak ujawnia, że próbował jeszcze raz nawiązać kontakt z prezydentem zaraz po sesji zaprzysiężenia.
– Poprosiłem o numer telefonu komórkowego, pytając czy ten dotychczasowy będzie aktualny i czy w razie takich sytuacji nadzwyczajnych możemy się kontaktować. Powiedziałem też, że jestem do dyspozycji, jakby były jakieś sprawy albo pytania. Odpowiedział mi, że oczywiście, ale że najlepszym sposobem będzie kontakt przez sekretariat – relacjonuje przewodniczący Rady Miasta.
Taka postawa może dziwić, tym bardziej że obaj politycy jeszcze niedawno zasiadali wspólnie w Radzie Miasta. Skąd więc nagły dystans?
– Na pewno niektórzy radni się przez coś takiego blokują, bo jak prezydentowi nie zależy na spotkaniu i nie chce się on spotykać, no to albo ma to w nosie, albo jest taki arogancki, albo nie chce mieć radnych – mówi Olejniczak.
Źródło: Zabrze24.info





