Śmieciowy impas w Zabrzu. „Konsekwencją będzie nasz pozew cywilny”
fot. Piotr Antczak

Śmieciowy impas w Zabrzu. „Konsekwencją będzie nasz pozew cywilny”

Drugie spotkanie władz Zabrza z przedstawicielami konsorcjum ALBA/FCC nie przyniosło przełomu w sprawie spornego przetargu na wywóz odpadów. Konsorcjum na mocy prawomocnego wyroku sądu domaga się unieważnienia obecnie obowiązującej umowy z PreZero i powrót na zabrzański rynek. Miasto tymczasem uspokaja i czeka na uzasadnienie wyroku. Alba jednak czekać nie zamierza i już zapowiedziała dalsze kroki prawne.

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Jan Urban zwolniony! Nasza rozmowa telefoniczna z trenerem – W Zabrzu

Niestety niewiele nowego przyniosło już drugie spotkanie władz Zabrza z przedstawicielami konsorcjum ALBA/FCC, które odbyło się we wtorek (15 kwietnia) w zabrzańskim Ratuszu. A przypomnijmy, po prawomocnym wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, który stwierdził naruszenia przepisów podczas przetargu na wywóz odpadów, konsorcjum domaga się unieważnienia umowy z obecnym usługodawcą (PreZero) i powrotu na zabrzański „śmieciowy rynek”.

– Przedstawiliśmy miastu dwie opinie profesorów: prof. Popiołka i prof. Kocha, którzy stwierdzili jednoznacznie, iż wyrok sądu oznacza, że umowa (obecnie obowiązująca – przyp. red.) jest nieważna – powiedział po spotkaniu z władzami Zabrza Krzysztof Gruszczyński, prezes zarządu ALBA Polska.

Jak dodawał, umowa powinna zniknąć z obiegu prawnego. Jeśli miasto na to nie przystanie, konsorcjum zażąda odszkodowania – oszacowano je na 30 do 40 mln zł! Zawiadomione zostaną także państwowe instytucje, jak Najwyższa Izba Kontroli czy prokuratura.

Miasto czeka na uzasadnienie wyroku

Tymczasem miasto czeka na uzasadnienie wyroku sądu i nie zamierza zrywać umowy z PreZero.

– W tej chwili Alba przedstawiła swoją opinię prawną, my dysponujemy innymi opiniami prawnymi. Musimy poczekać, co sąd stwierdził w swoim uzasadnieniu. To pozwoli na podjęcie ostatecznej decyzji – mówił z kolei Łukasz Urbańczyk, sekretarz miasta.

Alba nie zamierza czekać

Jak mówił prezes Alby Krzysztof Gruszczyński, jego firma zamierza w ciągu najbliższych dni przygotować wezwanie do zapłaty.

– Zakładamy, że ono nie zostanie spełnione, tak że konsekwencją będzie nasz pozew cywilny. Myślę, że to się wydarzy w najbliższych dwóch, trzech tygodniach – dodawał.

Czy miasto stać na wypłatę wielomilionowego odszkodowania?

To pytanie jeden z dziennikarzy zadał kilkukrotnie.

– Gdyby taka sytuacja była – to jest tryb przypuszczający. My się opieramy na faktach. Nie mamy dzisiaj takiej decyzji sądu o żadnym odszkodowaniu. Uważamy, że te roszczenia ALBY są mocno przesadzone i uważamy, że nie ma podstaw do tego, byśmy płacili odszkodowanie – odpowiadał Łukasz Urbańczyk, sekretarz Zabrza.

Poniżej przedstawiamy pełne wypowiedzi/stanowiska przedstawicieli Alby i miasta. Zobacz dwa filmy video:

Źródło: W Zabrzu

Subskrybuj nasz kanał na YouTube! 👇

Reklama