Aresztem zakończyła się dla 19-latka awantura w tramwaju, którą sam zainicjował. I choć mężczyzna nie dopuścił się jakiejś wyrafinowanej zbrodni – trochę poprzeklinał i opluł tramwaj – to miał na sumieniu inne grzeszki z przeszłości…
CZYTAJ TEŻ: „Pani Rupniewska kontaktuje się z mieszkańcami w sposób reżyserowany” – W Zabrzu
Mężczyzna w krawacie jest mniej awanturujący się – można było usłyszeć w kultowej polskiej komedii „Miś” w reżyserii Stanisława Barei. Krawata chyba zabrakło pewnemu młodzieńcowi, który postanowił wszcząć awanturę w tramwaju. Akcja tego „filmu” rozegrała się na Placu Słowiańskim we wtorek około godziny 18.00. Pech chciał, że akurat obok tramwaju przechodził policjant w czasie wolnym od służby. Podkomisarz Łukasz Kondrat z drugiego komisariatu zainteresował się poczynaniami naszego „bohatera”.
– Policjant postanowił zainterweniować wobec młodego mężczyzny, który awanturował się z motorniczym, miał być agresywny, opluł tramwaj i był przy tym wulgarny. Nasz policjant ujął agresora, a na miejsce wezwał patrol będący w służbie – relacjonuje asp. Sebastian Bijok, rzecznik zabrzańskiej policji.
Przy okazji na jaw wyszło, że młody awanturnik jest poszukiwany przez sąd w celu odbycia zastępczej kary pozbawienia wolności za nieuiszczoną grzywnę.
Nasz chłopek – w tym wypadku – „nieroztropek” mógł jeździć grzecznie tramwajami jeszcze pewnie długo zanim dosięgnęłaby go ręka sprawiedliwości, ale… zachciało mu się awantury. Teraz czas spędzi w areszcie. Dodatkowo zapłaci mandat za zakłócanie porządku publicznego i używanie słów nieprzyzwoitych w miejscu publicznym. No… chyba, że nie zapłaci, wtedy być może czeka go kolejna kara zastępcza. Zalecamy wówczas krawat i spokojne podróże tramwajami.
Źródło: KMP w Zabrzu
Posłuchaj najnowszego podcastu Antczak i Pawlenka o Zabrzu: odc. 42 „Mam talent” 👇