W budżecie miasta na zadania oświatowe, jak powiedziała prezydent Zabrza Agnieszka Rupniewska, brakuje 130 mln złotych! Miasto, by wypłacić nauczycielom pensje we wrześniu (brakuje też pieniędzy na wypłaty dla pracowników innych jednostek samorządowych) przesuwa środki i obcina zaplanowane we wcześniejszym budżecie wydatki. Na kiepską sytuację w zabrzańskiej oświacie wpływa również to z czym borykają się wszystkie samorządy w Polsce – niewystarczająca rządowa subwencja oświatowa.
ZOBACZ TEŻ: 7 grzechów w 100 dni – podcast
Uchwała zmieniająca budżet, która była głosowana podczas poniedziałkowej (26 sierpnia) sesji Rady Miasta Zabrze, zmniejsza limity niektórych wydatków. Z dotacjami (3.000 zł) będą musieli poczekać mieszkańcy, którzy wymienili stare piece na nowe źródła ogrzewania – to głównie z tej puli (900 tys. zł), jak mówił wiceprezydent Przemysław Juroszek, pieniądze będą przeznaczone na najbliższe pensje nauczycieli. Uchwała zmieniająca budżet zakłada też wstrzymanie niektórych inwestycji.
– Na dzień dzisiejszy szukamy pieniędzy na wypłaty dla nauczycieli, na wypłaty dla urzędników i pracowników jednostek samorządowych. Taka jest brutalna rzeczywistość, bo ten budżet, który Pan uchwalał (uwaga do radnego Janusza Bieńka – przyp. red.) niestety nie przewidywał wydatków w takiej kwocie, jaka powinna być zabezpieczona – mówił wiceprezydent Przemysław Juroszek. – Powiem jeszcze brutalną prawdę. Te pieniądze są na wypłaty w tym miesiącu, a w kolejnym znowu się spotkamy i znowu będziemy musieli komuś zabrać, by dać pieniądze nauczycielom.
Kiepska sytuacja w zabrzańskim budżecie, jak tłumaczą władze, jest spowodowana błędami poprzedników, m.in. trzeba ponosić wydatki, które nie zostały zrealizowane w zeszłorocznym budżecie. Dodatkowo, na co zwrócił uwagę radny Janusz Bieniek (Skuteczni dla Zabrza), rządowa subwencja jest niewystarczająca.
– Wiemy doskonale, że subwencja oświatowa, która powinna wpłynąć do naszego miasta chyba nie jest na odpowiednim poziomie. Wiemy, że jest Pani członkiem Związku Miast Polskich i na pewno rozmawialiście na temat sytuacji oświaty. W jaki sposób będzie Pani chciała wyegzekwować od władz państwa, by ta subwencja była realna? – pytał Janusz Bieniek.
– To nie jest problem tylko i wyłącznie Zabrza, ale generalnie samorządów. Dyskusja związana z tym, że subwencja jest za mała, a algorytm, który powinien wspierać budżet naszego miasta, czy w ogóle miast, jest niewystarczający trwa. Od przyszłego roku ma być inny i nasze miasto otrzyma więcej środków. Na ten moment nie chcę mówić, jaka będzie to kwota, ale fakt jest taki, że subwencja oświatowa rzeczywiście jest niedoszacowana i o tym będę głośno mówiła na forum Związku Miast Polskich – odpowiadała prezydent Agnieszka Rupniewska i dodała, że w jednostkach oświatowych zlecono audyt, gdzie również będą poszukiwane oszczędności.
Dalsza część artykułu pod materiałem audio.
Antczak i Pawlenka o Zabrzu: odc. 16 „7 grzechów w 100 dni”
Część radnych, w tym Kamil Żbikowski, chciała, by tych pieniędzy poszukać gdzieś indziej, nie kosztem „czystego powietrza”. Odpowiedź władz była prosta: „proszę wskazać miejsce, z którego mamy zabrać”.
Zatrważający obraz zabrzańskiego budżetu przedstawiła Joaanna Ilnicka, skarbnik miasta.
– Zgodnie z ustawą o finansach publicznych, kierownik jednostki, w tym prezydent miasta, w pierwszej kolejności musi zapewnić środki na wynagrodzenia, w drugiej kolejności na obsługę długu. To są trudne decyzje, ale na ten moment, jak powiedziała pani prezydent, są braki w oświacie, a od przyszłego miesiąca na wynagrodzenia najprawdopodobniej nie będzie już środków w pozostałych jednostkach budżetowych – mówiła.
Uchwała zmieniająca budżet została przyjęta; 18 radnych było za, 3 – przeciw, 4 – wstrzymało się od głosu. We wrześniu nauczyciele dostaną wypłaty, co będzie w październiku?
Zabrzanie ocenili 100 dni urzędowania prezydent Agnieszki Rupniewskiej 👇