Górnik Zabrze. „Masoń kontratakuje”
fot. Piotr Antczak

Górnik Zabrze. „Masoń kontratakuje”

„Masoń kontratakuje”, mógłby ktoś pomyśleć zaczynając czytać wywiad Tomasza Masonia dla portalu weszlo.com. Członek zarządu Górnika Zabrze odnosi się w nim, a właściwie stara się skontrować głośny wywiad Konrada Kołakowskiego „Górnikiem Zabrze rządzi sekta. Podolski to wróg ratusza”.

Reklama

CZYTAJ TEŻ: Wiceprezydent Zabrza w radzie nadzorczej Podbeskidzia

Masoń, nazwany przez Adama Matyska, byłego prezesa Górnika „wystraszonym króliczkiem” zaprosił redakcję weszlo.com, żeby odnieść się do tego, co powiedział o klubie były rzecznik klubu. Przypomnijmy, Kołakowski porównywał metody działania i zarządzania 14-krotnym mistrzem Polski do Stasi (bezpieka NRD) i sekty, wspominając również o mobbingowaniu pracowników. Z kolei Tomasz Masoń próbował odnieść się do zarzutów, zarzucając mu kłamstwa:

„Jest pan w stanie udowodnić chociaż jedno kłamstwo Kołakowskiego?

Nie widzę potrzeby.

Jest zarzut, proszę udowodnić.

On zarzuca nam metody Stasi.

Co pokrywa się z innymi ogólnodostępnymi informacjami o Górniku. O Kołakowskim jako kłamcy słyszę pierwszy raz – od pana.

Polecam rozmowy z pracownikami klubu. Potwierdzą panu te rzeczy. To nie tak, że Tomasz Masoń sobie wymyśla.

Trochę tak to wygląda. Dlaczego mam panu wierzyć, skoro nie potrafi pan przedstawić dowodów?

W wywiadzie też nie doczytałem, w jaki sposób mobbingowałem Konrada.

Bo tam nigdzie nie ma zarzutu, że pan mobbingował!

Jest!

Poprosiłem pana o prostą rzecz. Proszę udowodnić jedno z, jak pan mówi, wielu kłamstw Kołakowskiego.

Pierwsze, które nasuwa mi się z brzegu, to ten nieszczęsny wyjazd do Łodzi, który jest błahostką, ale pokazuje sposób myślenia Konrada. Prosimy go, żeby nie jechał z chłopakami z klubu, bo wiemy, że wolą jechać w czwórkę. “Oczywiście, nie ma problemu, rozumiem to doskonale, nie pojadę”. Po czym idzie i wsiada do samochodu. To kłamstwo czy nie?

On po prostu w tej sytuacji, z całym szacunkiem, nie liczył się z pana zdaniem.

To nie jest kłamstwo, w porządku. Jest kobieta, która pracowała w Górniku, zaczęła przychodzić jako pierwsza, że Konrad ją okłamuje i przeinacza fakty. Tych sytuacji jest mnóstwo.

Mnóstwo, ale jednej nie potrafi pan wskazać.

Zaraz sobie przypomnę. Na spokojnie. To są drobnostki. Mam. Rozmowa na zasadzie:

– Poinformowałeś gminę o jutrzejszym spotkaniu?

– Tak, załatwione.

Dzwonie do gminy. Mówią, że nic nie wiedzą. Za godzinę: “tak, wiemy, dzwonił pan Konrad”.”

W wywiadzie padają również pytania o zadłużenie Górnika Zabrze (tu nie pada konkretna odpowiedź, a jedynie, że jest to kwota mniejsza od 50 mln zł) i stwierdzenie redaktora Jakuba Białka, że Zabrze jest najbardziej zadłużonym śląskim miastem.

„Nieprawda.

Jak to nieprawda?

Oczywiście, że nie.

A kto jest bardziej zadłużony?

Nie znam tak dokładnie danych. To też jest taka fajna manipulacja.”

Kołakowski kwituje, reszta komentuje

A jak odnosi się do zarzutów, które padły w kontrwywiadzie Masonia były rzecznik prasowy Górnika Zabrze?

– Sam nie udzielałem wywiadu dla poklasku czy sławy. Chciałem pokazać jak ta sytuacja w mieście, w Zabrzu, w Górniku wygląda, że to nie jest normalne i codzienne. Prawda jest zawsze jedna i prawdę można naginać i to zawsze pozostanie prawda. Natomiast to jak odebrane zostały dwa wywiady wystarczy przeczytać komentarze oraz wyciągnąć wnioski i przekonać się komu ludzie faktycznie wierzą – skwitował Konrad Kołakowski.

Czytając wywiad Masonia można odnieść wrażenie, że wszyscy wokół kłamią m.in. kibice z Torcidy, były prezes Górnika Adam Matysek, a nawet sam Lukas Podolski…

Źródło: weszlo.com

Reklama