Górnik Zabrze i kibic z Ratusza. „Oni są tylko ojcami sukcesu, a porażka jest sierotą”
fot. Piotr Antczak / graf. Torcida

Górnik Zabrze i kibic z Ratusza. „Oni są tylko ojcami sukcesu, a porażka jest sierotą”

Jak Górnik wygrywa, można grzać się w blasku chwały i… jadymy durś, ale jak przegrywa, to – parfrazując – Trójkolorowi przekonują się, że prawdziwych kibiców poznaje się w biedzie. Ale o co chodzi? 

Reklama

CZYTAJ TEŻ: Monopol po zabrzańsku. „Prezydent nie widzi potrzeby, żeby oszczędzać”

„Gdy Górnik wygrywa, miłościwie Nam panujący próbują ogrzać się w blasku pojedynczych sukcesów”

Obserwatorzy zabrzańskiego internetu widzą doskonale, jak na Górniku swój wizerunek szlifują osoby publiczne! I to bez wyjątku, szczególnie jeśli chodzi o zbliżające się wybory samorządowe. Bardzo aktywna jest tu przede wszystkim Małgorzata Mańka-Szulik. Kibice zauważyli jednak, że wpisy w mediach społecznościowych pojawiają się po wygranych meczach, a po przegranych…

„Gdy Górnik wygrywa, miłościwie Nam panujący próbują ogrzać się w blasku pojedynczych sukcesów. Jeśli jednak przytrafi się porażka, to temat wyników nie istnieje. Przegrywamy drugi raz z rzędu w meczu, gdzie byliśmy obsadzani w roli faworytów i czy ktoś widział, żeby z ratusza teraz płynęły hasła „jadymy durś”? Jakieś słowa wsparcia czy wyjaśnienia? Zapomnijcie, oni są tylko ojcami sukcesu, a porażka jest sierotą. Pewnie jeszcze uważają, że winni są wszyscy wokół nich tylko nie oni sami – napisała Torcida.

„Porażka jest sierotą”

I faktycznie! Gdy prześledzimy FB Małgorzaty Mańki-Szulik, to widzimy, że ostatnie wpisy dotyczą wygranego meczu z Pogonią Szczecin (1:0) a wcześniej z Cracovią (1:0). Po przegranych meczach ze Stalą Mielec i Puszczą Niepołomice CICHO SZA! Dlaczego?

Przypomina się słynny filmik z muchą… Jak muszka dobrze lata i robi świetne akrobacje, to jest aplauz i radość, ale jak muszce pójdzie trochę gorzej, to inne muszki mają to gdzieś i zajmują się swoimi sprawami.

Jak Górnik wygrywa, to jest brawo, brawo i „jadymy durś”, ale jak przegrywa, to żaden…

Źródło: W Zabrzu

Reklama