Tomasz Milewski, były już kierownik ds. bezpieczeństwa Górnika Zabrze, opublikował dziś wpis na Facebooku, w którym oznajmił, że został zwolniony przez klub. Powodem miał być „spisek z Torcidą”, a co za tym idzie, dopuszczenie do wywieszenia krytycznych transparentów pod adresem władz miasta podczas meczu z Cracovią. Górnik Zabrze twierdzi natomiast, że nie ma to nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami, a Tomasz Milewski otrzymał wypowiedzenie z końcem maja.
CZYTAJ TEŻ: Oświadczenie Torcidy. „PRZYSZEDŁ CZAS NA ZMIANY” – W Zabrzu
– W dniu dzisiejszym odebrałem list w którym Górnik Zabrze zwalnia mnie z obowiązku świadczenia usług kierownika ds bezpieczeństwa podczas imprez organizowanych przez Klub.
Dowiedziałem się, że „pozostaję w spisku z Torcidą” i właściciel podjął decyzję bym, po tym co zaszło na ostatnim meczu (tj. wywieszeniu przez Torcidę transparentów dotyczących ich osądu na temat funkcjonowania Klubu i wpływu na Klub politycznych decyzji podejmowanych w ratuszu) „odpoczął od Górnika”
Podczas tego meczu nie ugiąłem się woli Tomasza Masonia – członka zarządu Klubu, który wprost oczekiwał skierowania grupy porządkowych w celu uniemożliwienia wywieszenia transparentów – napisał na Facebooku Tomasz Milewski.
Przypomnijmy, podczas meczu Górnika Zabrze z Cracovią kibice wywiesili krytyczne wobec władz miasta transparenty. „CICHE UKŁADY, CIEPŁE POSADY, A ZAMIAST SPORTU JEST POLITYKA – TAK NAM WŁADZA MIASTA NISZCZY GÓRNKA” – mówił jeden z nich.
Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie rzecznika Górnika Zabrze. – Pan Tomasz Milewski otrzymał wypowiedzenie z pracy w dniu 31 maja 2022r., tak że nie jest to żadna nowa informacja. Lada chwila będzie nowy kierownik bezpieczeństwa – powiedział #wZabrzu Konrad Kołakowski. Na pytanie, czy zwolnienie Milewskiego można kojarzyć z krytycznymi wobec władz miasta transparentami, które wywieszono podczas meczu z Cracovią, Kołakowski kategorycznie zaprzecza.
Zastanawiający jest jeden szczegół. Jeśli założymy, że standardowe wypowiedzenie trwa 3 miesiące, to dlaczego Tomasz Milewski został zwolniony po niecałych dwóch miesiącach od momentu otrzymania wypowiedzenia? Wysłaliśmy SMS-a do rzecznika z naszymi wątpliwościami. Konrad Kołakowski odpisał, że nie jest już w klubie i nie zna szczegółów, ale spróbuje się czegoś dowiedzieć. Do tej pory nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi, która mogłaby to wyjaśnić.
Nie czekaj, aż Facebook wyświetli Ci nasze treści!
Źródło: W Zabrzu
Poślij artykuł dalej ⬇⬇⬇