Lukas Podolski – papierek lakmusowy kondycji Górnika. Opinia
fot. Damian Halicki / W Zabrzu

Lukas Podolski – papierek lakmusowy kondycji Górnika. Opinia

Dlaczego Lukas Podolski wciąż nie podpisał umowy z Górnikiem Zabrze? Analizując wypowiedzi decydentów czternastokrotnego Mistrza Polski, a także samego Lukasa Podolskiego, odpowiedź jest prosta.

Reklama

CZYTAJ TEŻ: Górnik zakończył rok ze stratą 10,5 mln zł. Wynagrodzenia zarządu i rady nadzorczej za to wzrosły – W Zabrzu

Na nasze pytanie, na jakim etapie jest sprawa kontraktu Lukasa Podolskiego #wZabrzu rzecznik prasowy Górnika Zabrze Konrad Kołakowski, cytując wypowiedź prezesa Arkadiusza Szymanka dla Dziennika Zachodniego napisał nam tak:

Zaawansowanym. Widzę pewien postęp, ale dyskusje wciąż trwają. Łukasz mocno akcentuje pytania o kształt drużyny w przyszłym sezonie i cele, jakie będą stawiane przed Górnikiem. Przede wszystkim od tego uzależnia swoją decyzję. Interesują go ambitne rozwiązania.

Kto potrafi interpretować tekst, ten już wszystko wie. A kto nie potrafi, no to…

Widzę pewien postęp, ale dyskusje wciąż trwają. Sprawa kontraktu Podolskiego ciągnie się długo. Tak długo, że już w międzyczasie zdążyli o tym co poniektórzy zapomnieć. Rozmowy w tym temacie miał prowadzić już na !początku roku! ówczesny p.o. prezesa Tomasz Młynarczyk, który na rozmowę z mistrzem świata umówił się 7 stycznia! Od tamtej pory, gdy pytamy rzecznika o ten kontrakt, to wciąż słyszymy… dyskusje trwają.

Łukasz mocno akcentuje pytania o kształt drużyny w przyszłym sezonie i cele. – Panowie, będą cele (operacyjne – na przyszły sezon, strategiczne – na kolejne 10 lat), gwarancje co do kadry – tu przypomina nam się Marcin Brosz i regularny demontaż tego, co z mozołem lepił – to ja się tu chętnie podpiszę i zagram, a nawet pomogę temu klubowi – mógłby powiedzieć zarządowi Górnika Lukas Podolski. Sprawa jest jasna – będą cele, będzie podpis. Nie ma celów i planów, no to podpisu tymczasem nie ma!

Interesują go ambitne rozwiązania. Podolskiego, jak i wielu kibiców #wZabrzu – tak mniemam – nie interesuje rzeźba z sezonu na sezon, która trwa od 1994 roku! Potrzebny jest plan: jednoroczny, pięcioletni, dziesięcioletni… Będą ambitne rozwiązania i przede wszystkim długoterminowy plan, gdzie po drodze (po każdym sezonie) będzie można weryfikować czy cele operacyjne są osiągane, to będą chcieli tu grać zawodnicy – nie tylko Podolski, ale też inni. Tymczasem kondycja klubu jest taka, że kluczowi gracze (np. Gryszkiewicz, Wiśniewski), którym kończą się w czerwcu kontrakty, najprawdopodobniej odejdą. A więc jeszcze raz, do znudzenia:

– Chodzi o to, żeby ten klub miał jakiś plan, jakieś wyznaczone cele. Nie tylko, żeby być zadowolonym, że walczy się o miejsca 10-12, tylko o coś większego. Nie mówię, że klub ma deklarować, że walczymy o mistrza, wkładając w zespół 10 milionów euro. Nie jestem szaleńcem żeby tak mówić, ale jak podkreślam, ważny jest ten plan na przyszłość. Na tym mi zależy – mówił niedawno dla Interii Lukas Podolski.

Wniosek jest prosty. Jeśli Podolski będzie konsekwentnie trzymał się tego, co powiedział, to za jakiś czas się dowiemy czy w klubie pojawiły się cele i plan. 

Piotr Antczak

Nie czekaj, aż Facebook wyświetli Ci nasze treści!

Źródło: W Zabrzu
Poślij artykuł dalej ⬇⬇⬇Z

Reklama