Podczas poniedziałkowej sesji Rady Miasta Zabrze, radni jednogłośnie podjęli uchwałę o zerwaniu współpracy z rosyjskim miastem Kaliningrad. Zabrzański samorząd nie byłby jednak sobą gdyby nawet w tak oczywistej kwestii, w której takie samo zdanie wyraziło wiele polskich samorządów, rezygnując ze współpracy z rosyjskimi miastami partnerskimi, nie przeprowadził długiej debaty, spierając się. Poszło o to, czy współpracę zawiesić, czy zerwać…
DOŁĄCZ DO GRUPY Zabrzanie dla Ukrainy
Pytanie do naszych czytelników, czy Prezydent Zabrza powinna natychmiast zerwać umowę partnerską z miastem Kaliningrad, zadaliśmy wczoraj na naszym Facebooku. Poprosił nas o to jeden z naszych czytelników, zabrzański społecznik – Adam Szwedka. Czytelnicy reagowali jednoznacznie – umowę, wzorem innych polskich miast, trzeba zerwać natychmiast.
Na poniedziałkowej sesji, jak już kilkukrotnie bywało, pojawiły się dwa projekty uchwał w tej samej sprawie. Jeden zgłosiła prezydent Małgorzata Mańka-Szulik, a drugi chciała wprowadzić opozycja. Prezydent zaproponowała tę współpracę jedynie zawiesić, natomiast opozycja przygotowała uchwałę zrywającą ją definitywnie. I znów się zaczęło…
Uchwała prezydencka została w porządek obrad wprowadzona jednogłośnie, a ta opozycji – nie. W tej sytuacji radna Agnieszka Rupniewska (KO-NZ) wniosła o to, by w prezydenckiej uchwale współpracy nie zawieszać, a zerwać ją definitywnie. Następnie doszło do ponad godzinnej bitwy na argumenty, w wyniku której prezydent Małgorzata Mańka-Szulik pod naciskiem radnych opozycji, a także mieszkańca i zabrzańskiego społecznika – Adama Szwedki, zgodziła się wprowadzić autopoprawkę do swojej uchwały i współpracę z miastem Kaliningrad zakończyć.
Uchwałę przegłosowano jednogłośnie.
Nie czekaj, aż Facebook wyświetli Ci nasze treści! 
Źródło: W Zabrzu
Poślij artykuł dalej ⬇⬇⬇
